Posiedzenie Sejmu zostało przesunięte na przyszły tydzień – poinformował podczas konferencji marszałek Sejmu Szymon Hołownia po posiedzeniu prezydium. „Najważniejszym punktem dzisiejszego spotkania jest praca nad budżetem” – dodał.
POLECAMY: Posiedzenie sejmu ma zostać odwołane w związku z wygaśnięciem mandatów dwóch posłów PiS
– Najważniejszą rzeczą jest dzisiaj praca nad budżetem. Wczoraj odbyliśmy konsultacje w tej sprawie z liderami koalicji, premierem, Ministerstwem Finansów i Kancelarią Sejmu, żeby upewnić się, że proces uchwalania budżetu nie jest w niczym zagrożony – mówił Hołownia.
Marszałek Sejmu podczas konferencji prasowej po zakończeniu obrad prezydium Sejmu podkreślił, że poprawek do budżetu zgłoszono mniej, niż planowano. – Jesteśmy w stanie te terminy adaptować.
W trakcie nadchodzącego posiedzenia Sejmu planowane są również debaty nad ustawą dotyczącą kwestii związanych z budżetem oraz głosowanie w sprawie wyrażenia lub braku zaufania wobec ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. Spotkania parlamentarne zaplanowano na dni 16, 17 i 18 stycznia.
– W czwartek (18 stycznia – red.) będzie to posiedzenie jednodniowe, na którym mam nadzieję budżet uchwalimy i do Senatu wyślemy – mówił.
– Oczywiście powód tego przełożenia jest jeden. Moim zadaniem, i to mówiłem prezydium Sejmu, jest dbanie o powagę Sejmu, o spokój społeczny. Mam wrażenie i podziela je prezydium Sejmu, że to, co dzieje się w tym tygodniu, sytuacja głębokiego kryzysu konstytucyjnego, spór partyjny, który wokół tego rozgorzał, nie daje gwarancji, że w tym tygodniu, tak gorącym, obfitującym w różnego rodzaju rozstrzygnięcia, decyzje, awantury, doniesienia, będzie przebiegał spokojnie – mówił marszałek Sejmu.
– Ostatnią rzeczą, której powinien chcieć każdy parlamentarzysta jest to, żeby Sejm z miejsca stanowienia prawa i dyskusji, czasem bardzo ostrej, zamienił się w miejsce, w którym mogło dochodzić do scen, których w parlamencie nie chcielibyśmy oglądać – mówił. Podkreślał, że emocje trzeba „studzić”.
Marszałek podkreślił, że to nie jest „ucieczka”. – Siła państwa powinna płynąć z mądrości. I mądrość podpowiada w tej chwili takie, a nie inne rozwiązania, które sprawią, że będziemy próbowali deeskalować sytuację w Polsce, a nie tworzyć pola do tego, żebyśmy mogli znowu walczyć, bić się i ryzykować kolejne podziały – przekonywał Hołownia.