Afera gruntowa nie stanowi jedynie incydentu w życiu panów Kamińskiego i Wąsika – zaznaczył były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), Paweł Wojtunik, w trakcie udziału w programie „Fakty po Faktach” na antenie TVN24. Wyraził ubolewanie z powodu tego, że sprawcy ówczesnych nadużyć władzy związanych z aferą gruntową spotkali się z wymiarem sprawiedliwości dopiero po wielu latach. Dodatkowo zaznaczył, że jest to nie pierwszy problem prawny, który może dotknąć te osoby w najbliższej przyszłości.
POLECAMY: „Ogarnijcie się”. Barbara Kamińska, która wyłudza świadczenie chorobowe odpiera zarzutu
Paweł Wojtunik skomentował te kwestie podczas swojego udziału w wieczornym wydaniu programu „Fakty po Faktach” na antenie TVN24, gdzie omawiał kary nałożone na byłych posłów PiS, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
— Szkoda, że tak późno, po kilkunastu latach, sprawców ówczesnych nadużyć władzy w aferze gruntowej spotkało prawo i sprawiedliwość. Mówię, że tak późno, ponieważ chyba wszyscy zapomnieliśmy, o co chodziło w ówczesnych nadużyciach władzy przy sfingowaniu afery gruntowej. Ja jestem jedną z nielicznych osób, która zna całość materiałów. Te materiały, po pewnej obstrukcji ze strony mojego poprzednika, osobiście przekazywałem w prokuraturze. Byłem świadkiem w tej sprawie i uważam te wyroki za sprawiedliwe, adekwatne — mówił Wojtunik.
„Afera gruntowa to nie jest incydent, który się wydarzył w życiu tych panów”
Dodał, że „choć te wyroki mogą się wydawać surowe, to pewnie świadczą o skali nadużyć i też o pewnym braku refleksji”. — Wydaje się, że to jest właściwy czas, żeby te osoby zostały ukarane — oznajmił były szef CBA.
Wojtunik wyjaśnił też kwestię afery gruntowej. — [To] polegało na nielegalnych działaniach, organizowaniu tych działań, na nielegalnym wytwarzaniu dokumentów legalizacyjnych, na bezpodstawnym inicjowaniu czynności operacyjnych, bardzo ofensywnych, takich jak kontrola operacyjna czy działania pod przykryciem. I za to te osoby zostały skazane — stwierdził.
— Afera gruntowa to nie jest incydent, który się wydarzył w życiu tych panów. (…) My mówimy o osobach, które były ignorantami, indolentami, nieprzygotowanymi, bez wykształcenia i doświadczenia w kwestii wykonywania jakichkolwiek czynności operacyjno-rozpoznawczych — mówił dalej. Wyjaśnił następnie, że „prowadzenie operacji specjalnych, kontrola operacyjna to są działania, do których policjanci, agenci służby dorastają przez kilkanaście, jeżeli nie kilkadziesiąt lat”
— To są prawie że identyczne nadużycia władzy i mówimy tutaj — co potwierdził sąd w dwóch instancjach — o świadomym, umyślnym nadużywaniu prawa. Mówimy tutaj o zbrodni na pracy operacyjnej — tak my to nazywamy w slangu służbowym — która polega na nielegalnym, bezpodstawnym stosowaniu kontroli operacyjnej — dodał Wojtunik.
Były szef CBA oznajmił, że „to nie jest pierwszy problem prawny, jaki może spotkać te osoby w najbliższej przyszłości”. Chodzi tu o kwestie związane z Pegasusem. Paweł Wojtunik twierdzi ponadto, że „dzisiaj nic nie broni CBA przed rozwiązaniem”. — Mam na myśli tutaj skrajne upolitycznienie — stwierdził.
Przypominamy, że 20 grudnia 2023 r., politycy Prawa i Sprawiedliwości, Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik, zostali skazani prawomocnym wyrokiem na dwuletnie pozbawienie wolności za przekroczenie uprawnień oraz zlecenie podrobienia szeregu dokumentów i usiłowanie wyłudzenia poświadczenia nieprawdy. Obydwaj wyrazili wątpliwości co do decyzji sądu, powołując się na wadliwe prawnie prezydenckie ułaskawienie wydane w 2015 roku gdy wyrok nie był prawomocny.
Zostali aresztowani w dniu 9 stycznia podczas pobytu w Pałacu Prezydenckim, a po krótkim czasie spędzonym w areszcie trafili do zakładów karnych. Od tego czasu na terenie zakładów w Radomiu i Przytułach Starych miały miejsce protesty.
Warto również w tym miejscu przypomnieć, że w związku z naruszeniem przez Dudę oraz pracowników Pałacu Prezydenckiego prawa nasza kancelaria złożyła stosowane zawiadomienia do organów ścigania.