Przed budynkiem aresztu śledczego w Radomiu miała miejsce kolejne zbiegowisko „solidarności” zw skazanym Mariuszem Kamińskim, który odbywa tam karę pozbawienia wolności orzeczona prawomocnym wyrokiem. Podczas przemówienia jego żona, Barbara Kamińska, zaznaczyła: „nie wiem, czy nie musimy zastanowić się nad bardziej ostrą formą protestu”. Następnie zareagowała na okrzyki pod adresem Andrzeja Dudy. — Bronię naszego prezydenta — powiedziała. Z uwagi na wypowiedź tej osoby, która może sugerować przygotowania do działania niezgodnego z prawem oraz nawoływania innych osób do popełnienia czynu zabronionego nasza kancelaria postanowiła zawiadomić organy ścigania.
POLECAMY: „Nie bądź jak żona Wąsika”. Kamińska i Wąsik „królowymi” memów na TikToku
— Spotykamy się tu i tak jak wcześniej mówiłam: dajecie nam siłę, by walczyć. To mój obowiązek, by walczyć o męża, ale jeśli jeszcze dostaję tę siłę, to czuję się lepiej, czuję się bardziej odważna — mówiła Barbara Kamińska przed aresztem śledczym w Radomiu.
— Temperatura sporu wcale się nie zmniejsza. Państwo są tu codziennie. Ale nie wiem, czy nie musimy zastanowić się nad bardziej ostrą formą protestu. Nadal na nas nie reagują, chcą nas zlekceważyć, nie słuchają głosu Polaka, obywatela. Udają, że tego nie widzą — stwierdziła.
POLECAMY: „Ogarnijcie się”. Barbara Kamińska, która wyłudza świadczenie chorobowe odpiera zarzutu
Tłum otumanionych pacynek wykorzystywanych przez PiS zaczął krzyczeć: „prezydencie, obudź się!”.
Wówczas zdemoralizowana prawnie Barbara Kamińska odniosła się do decyzji Andrzeja Dudy o wszczęciu procedury ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Skrytykowała przy tym media.
POLECAMY: Ponad połowa Polaków sprzeciwia się ułaskawieniu Kamińskiego i Wąsika
— Chcą nas skłócić z panem prezydentem. Nie pozwolimy na to. Dlaczego dziś byli przed Pałacem Prezydenckim, a nie w Ministerstwie Sprawiedliwości? Bo chcą nas skłócić. Panie prezydencie, jestem wdzięczna za tę decyzję. Wiem, że było i jest panu trudno. Zastosował pan akt łaski i oni powinni respektować akt łaski w pełni, a tego nie robią. Bronię naszego prezydenta. Niech idą do Bodnara, a nie do prezydenta tacy dziennikarze — mówiła.