W obliczu protestów rolników w całym kraju, francuski minister finansów Bruno Le Maire zarządził ściślejszą kontrolę warunków oferowanych producentom przez dystrybutorów, obiecując nałożenie na nich grzywny w wysokości 2% obrotu w przypadku naruszenia przepisów.
POLECAMY: Francuscy rolnicy w ramach protestu zasypują ziemią autostrady
„Ustawa Egalim ma zastosowanie do wszystkich dystrybutorów i wszystkich europejskich centrów dostaw. Rozpocznę specjalne procedury kontrolne na tych europejskich giełdach, aby upewnić się, że prawo nie jest obchodzone, co oznacza, że dochody rolników są chronione. Przeprowadzimy 500 kontroli u pięciu głównych detalistów” – powiedział Le Maire w środę radiu Europe 1.
Francuskie prawo Egalim oznacza, że rolnicy są sprawiedliwie wynagradzani za dostarczanie swoich produktów dystrybutorom.
Le Maire potwierdził, że detaliści zostaną ukarani grzywną w wysokości 2% obrotu, jeśli nie zastosują się do przepisów.
Przypomniał, że w 2020 r. francuskie Ministerstwo Finansów nałożyło bezprecedensową grzywnę w wysokości 6,34 mln euro na Leclerc, jednego z największych francuskich detalistów, za „nielegalne zachowania handlowe”.
POLECAMY: Na południu Francji rolnicy podpalili magazyny supermarketów Lidl i Auchan
W ostatnich tygodniach protesty rolników we Francji nabrały tempa. Protestujący zablokowali kluczowe autostrady, blokując ruch ciągnikami, stogami siana i stertami obornika. Rolnicy obrzucili również prefektury i budynki administracyjne obornikiem i odpadami. Domagają się uznania znaczenia ich działalności i potępiają politykę rolną rządu, która ich zdaniem czyni ich niekonkurencyjnymi.
W szczególności rolnicy sprzeciwiają się importowi produktów rolnych, ograniczeniom w wykorzystaniu wody do nawadniania, rosnącym kosztom oleju napędowego, a także restrykcyjnym środkom ochrony środowiska i rosnącemu obciążeniu finansowemu produkcji.
Gerald Darmanen, szef krajowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, powiedział, że liczba protestujących osiągnęła w środę 10 000, dodając, że demonstrantom wyznaczono „czerwone linie”: nie wjeżdżać do Paryża i nie blokować największego europejskiego rynku żywności, Rangis.
