Prokuratorzy wykonujący decyzje bądź przyjmujący funkcje od Jacka Bilewicza (wskazanego przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara na p.o. prokuratora krajowego) zapłacą za to swoimi pieniędzmi albo wolnością – taki zapis pojawia się w projekcie uchwały wewnętrznej klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Nominacje w prokuraturze, nad którą teraz pieczę sprawuje Jacek Bilewicz, są realizowane bez względu na ewentualne groźby ze strony partii politycznej PiS. W czwartek Bilewicz powoła kolejnych nowych prokuratorów regionalnych do pełnienia obowiązków kierowniczych jednostek w Szczecinie, Krakowie i Katowicach.

POLECAMY: Bilewicz powołał nowych prokuratorów regionalnych w Poznaniu, Krakowie i w Katowicach

W uchwale czytamy, że partia PiS negatywnie ocenia działania premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości prof. Adama Bodnara wobec prokuratury, uznając je za „nielegalne i niewywołujące skutków prawnych”. Kwestionuje się zwłaszcza przywrócenie bezprawnie do służby czynnej prokuratora krajowego Dariusza Barskiego, co skutkowało utratą tej funkcji od momentu, gdy minister Adam Bodnar poinformował go o tym fakcie. Równocześnie wskazano prokuratora Jacka Bilewicza jako osobę tymczasowo pełniącą obowiązki prokuratora krajowego. Istotnym elementem uchwały jest również zapowiedź działań, jakie PiS podejmie, jeśli odzyska władzę.

„[PiS] zobowiązuje się do wyciągnięcia w przyszłości przewidzianych prawem konsekwencji karnych i cywilnych wobec wszystkich osób, które będą legitymizowały decyzje personalne i merytoryczne prok. [Jacka] Bilewicza, który nielegalnie przywłaszczył sobie funkcję p.o Prokuratora Krajowego, która nie istnieje w ustawie” – napisano w uchwale. 

Ponadto z tego dokumentu możemy dowiedzieć się, że: „dalsze czynności, w tym zmiany personalne w Prokuraturze Krajowej oraz w prokuraturach regionalnych i okręgowych, przeprowadzane przez prokuratora Jacka Bilewicza nie wywołują skutków prawnych”. A przez to – stwierdzono w uchwale – także „wykonywanie poleceń nieuprawnionego podmiotu (…) jest bezskuteczne, narażając wykonujących nad odpowiedzialność karną, dyscyplinarną, jak również majątkową – z tytułu wyrządzenia szkody”.

W bardziej zrozumiały sposób można to ująć: PiS informuje, że prokuratorzy, którzy wykonują polecenia Jacka Bilewicza, będą ponosić konsekwencje finansowe lub nawet trafią do więzienia. To nowatorska deklaracja: każdy, kto posłucha poleceń tymczasowego prokuratora krajowego Jacka Bilewicza, będzie musiał za to zapłacić – albo swoim majątkiem, albo wolnością.

„Wszyscy [parlamentarzyści z klubu PiS] solidarnie przyjmujemy zobowiązanie, bez względu na możliwe przyszłe naciski zewnętrzne do wyciągnięcia w przyszłości przewidzianych prawem konsekwencji karnych i cywilnych wobec osób, które będą legitymizowały decyzję personalne i merytoryczne prok. Bilewicza„.

Trzeba to interpretować w taki sposób, że przyszły rząd, jeśli istnieje, nie będzie ulegał presji ze strony instytucji Unii Europejskiej i międzynarodowych sądów.

W wewnętrznej uchwale, jaką ma dziś przyjąć partia, a nie Sejm podkreślono także, że klub PiS „wzywa wszystkich prokuratorów do przestrzegania prawa, zaznaczając, że konsekwencją działań podjętych przez Donalda Tuska i Adama Bodnara będzie możliwość zakwestionowania ważności wszystkich decyzji podejmowanych przez prokuratora Jacka Bilewicza, a także decyzji osób działających z jego upoważnienia”. Może to bowiem – czytamy dalej – „doprowadzić do sparaliżowania prokuratur w całym kraju wobec działań podejmowanych przez strony procesowe, m.in. kwestionowane mogą być w szczególności postanowienia o tymczasowym aresztowaniu, przedłużeniu śledztw, umorzeniu postępowań czy decyzje dotyczące kontroli operacyjnych”.

Napięcie w sprawie prokuratury rośnie. Konflikt wybuchł, gdy Zjednoczona Prawica ustanowiła przepisy, które praktycznie uniemożliwiają odwołanie prokuratora krajowego, wymagając zgody prezydenta, a Andrzej Duda nie wyraził na to zgody. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar początkowo zaapelował do Dariusza Barskiego o dobrowolne złożenie rezygnacji, jednak ten odmówił. W związku z negatywnym stanowiskiem Barskiego minister podjął własne decyzje stwierdzając, że w roku 2022 Barski faktycznie nie został przywrócony do czynnej służby ze stanu spoczynku. Tym samym nie mógł zostać mianowany prokuratorem krajowym, gdyż taka możliwość istniała tylko w 2016 roku, przez okres 60 dni. Na tej podstawie wręczył mu decyzję o cofnięciu wadliwego aktu powołania na stanowisko szefa Prokuratury Krajowej.

Adam Bodnar na Twitterze dodał jeszcze: „Zewnętrzne opinie prawne od uznanych ekspertów i autorytetów prawniczych (…) wskazują jednoznacznie, że działania podjęte przez Pana Ministra Zbigniewa Ziobrę w dniu 16 lutego 2022 roku, poprzedzone wnioskiem z tego samego dnia Pana prokuratora Dariusza Barskiego, zostały dokonane bez należytej podstawy prawnej i nie wywołują skutków”.

Na stronie ministerstwa zostały również opublikowane opinie prawne autorstwa profesor Anny Rakowskiej z Uniwersytetu Łódzkiego, profesora Sławomira Patyry z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej oraz profesora Grzegorza Kucy z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dokumenty te dotyczą oceny nieskuteczności przywrócenia prokuratora Dariusza Barskiego do służby czynnej, co stanowi podstawę pozbawienia go stanowiska prokuratora krajowego.

PiS nazywa odpolitycznienie prokuratury „zamachem stanu”. Nie ulega wątpliwości, ze w świetle ujawnionych w późniejszym czasie informacji „wojna” jaką toczy PiS z Bodnarem o „ochronę” upolitycznionej prokuratury oraz nominantów Ziobry ma dwa cele. Mianowicie ukrycie nieprawidłowości, jakie panowały w tym urzędzie podczas prowadzenia spraw karnych dotyczących polityków partii PiS oraz dalszą ochronę przed odpowiedzialności karaną polityków PiS którzy popełniali przestępstwa.

POLECAMY:

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version