Wsiewołod Czentsow, szef misji Ukrainy przy Unii Europejskiej, wyraził przekonanie, że większość problemów, o których informują polscy rolnicy, jest przesadzana. Informacje te zostały przekazane w środę przez propagandową ukraińską agencję prasową UNIAN.

POLECAMY: „Oni mają już obsesję. Wszędzie pełno rosyjskich agentów”! Solski o proteście polskich rolników

“Platforma (negocjacje między Ukrainą a Polską za pośrednictwem Komisji Europejskiej) nie funkcjonowała, bo tak naprawdę strona polska aż do wczoraj zwlekała z uczestnictwem w tym instrumencie. Wczoraj uczestniczyła. W zasadzie nie było konstruktywnej dyskusji. Uzgodniliśmy, że kolejne spotkanie odbędzie się już za tydzień. To znaczy, że nie przerywamy tego dialogu” – cytuje agencja.

Zdaniem ukraińskiego propagandysty Ukraina wykazała, że większość kwestii, które poruszają protestujący, jest przesadzana. Dodatkowo przypomniał o sposobie współpracy z innymi krajami, takimi jak Rumunia i Bułgaria.

“To jest system kontroli importu naszych produktów do tych krajów. Nie mówię teraz o tranzycie. I nie mamy żadnych problemów ani przypadków łamania tego reżimu przez nasze firmy. Jak oni działają – składają wnioski do Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Rolnictwa tak ustala. Jeśli druga strona nie ma zastrzeżeń co do wydania takich licencji czy zezwoleń na dostawy, to jest to dozwolone” – powiedział Wsiewołod Czentsow.

POLECAMY: Prawda o ukraińskiej żywności. Prof. Artysza bez ogródek o ukraińskim syfie importowanym do Polski

W ostatnich dniach, polscy rolnicy zaostrzyli protesty na granicy z Ukrainą, wspierani przez przewoźników. Incydent ten, który początkowo miał miejsce na granicy, rozprzestrzenił się na całe terytorium Polski. W Medyce protestujący zablokowali transport kolejowy, opróżniając zboże z ukraińskich wagonów, a liczba ciągników uczestniczących w proteście sięgnęła nawet 30 tysięcy.

Tego samego dnia Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wezwało polskie „władze” do natychmiastowego odblokowania granicy. Rzecznik MSZ Ukrainy, Oleg Nikołenko, podkreślił w mediach społecznościowych, że blokowanie granicy nie ma uzasadnienia, a działania polskich demonstrantów i niektórych radykalnych polityków mogą szkodzić ukraińskiej gospodarce oraz zdolności do odparcia rosyjskiej agresji. Dodatkowo, wyraził dezaprobatę wobec agresywnej postawy protestujących wobec Ukraińców i produktów z Ukrainy, zauważając obecność „antyukraińskich haseł” wśród protestujących.

POLECAMY: Nikołenko grzmi i przypomina Polakom. „Walczymy o Wsze bezpieczeństwo. A Wy niszczycie naszą gospodarkę”

Wasyl Zwarycz – członek kijowskiej grupy – określił wysypanie zboża przez polskich rolników z Ukrainy jako „wstyd i hańbę”.

POLECAMY: Ukraina żąda od Polski natychmiastowego odblokowania granicy

W odpowiedzi na zaostrzenie protestu po stronie polskiej granicy, ukraińscy przewoźnicy zablokowali główne drogowe przejścia graniczne dla polskich samochodów. Szef ukraińskiego związku transportowców skomentował, że to, co robią Polacy, przekroczyło wszelkie granice, a Ukraińcy planują kontynuować protesty do połowy marca lub do momentu zakończenia protestu po stronie polskiej.

POLECAMY: „Strata jak cholera”. Ukraińcy zablokowali granicę i nie przyjmują pomocy humanitarnej

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version