„Minie pół roku, zanim Polacy połapią się, o ile prąd poszedł do góry”. Żukowska drwi z narodu

Minie pół roku, zanim Polki i Polacy zorientują się, o ile to wzrosło – oświadczyła poseł Anna Maria Żukowska z Lewicy, odnosząc się do kwestii gwałtownego wzrostu cen prądu.

POLECAMY: Ceny wzrosną nawet o 80 proc. Eksperci policzyli, co stanie się, gdy wróci zwykły VAT

Ceny energii elektrycznej mogą wzrosnąć o nawet 30 złotych od lipca, gdyż kończy się okres zamrożenia cen energii. O prognozowanej kwocie poinformowała minister klimatu i środowiska, Paulina Henning-Kloska, odnosząc się do planów ograniczenia mechanizmu mrożenia cen energii. Kwestie związane z nadchodzącymi podwyżkami cen energii były omawiane podczas niedzielnej dyskusji w programie „Śniadanie Rymanowskiego” na antenie Polsat News.

POLECAMY: Ceny Prądu Wzrosną od Lipca. Poznaliśmy stawki

“‘100 konkretów na 100 pierwszych dni rządu Tuska’ nie jest realizowane. Kończy się to tym, że Polacy zostają pozostawieni samym sobie, bo podwyżki wejdą w życie już po wyborach samorządowych i europejskich. A wtedy KO nie będzie starała się o głosy” – mówił poseł PiS Jacek Bogucki. Wyraził opinie, że nowy rząd po raz kolejny wprowadza Polaków błąd.

“Wszystkie partie kłamią, sytuacja jest dużo gorsza niż nam się wydaje. Obecne zapowiedzi to mydlenie oczu, bo nie da się obniżyć cen energii” – mówił tymczasem wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja).

POLECAMY: Tusk wycofuje się z kolejnej obietnicy przedwyborczej. Tym razem danej przedsiębiorcom

Bosak dodatkowo za sytuację, z jaką będą zmagać się Polacy oskarżył zarówno obecny rząd, jak i poprzedni o ukrywanie kosztów w rachunkach za prąd. Polityk wyraził przekonanie, że rzeczywiste obniżenie cen możliwe będzie poprzez przeprowadzenie reformy systemu certyfikacji CO2 lub opuszczenie tego systemu.

Najwięcej komentarzy wywołała jednak wypowiedź Anny Marii Żukowskiej z Lewicy.

Poseł koalicji rządzącej uwagę na czas wejścia w życie podwyżek. “Dobrze, że one wejdą w lipcu, a nie na przykład w sezonie grzewczym w grudniu. Bo realnie minie pół roku, zanim Polki i Polacy zorientują się, o ile to wzrosło” – powiedziała Żukowska, drwiąc tym samym z Polaków.