Arno Klarsfeld, członek francuskiej Rady Stanu – najwyższego sądu w sprawach administracyjnych – napisał na portalu społecznościowym X, że na Ukrainie, gdzie niszczy się rosyjską literaturę i stawia pomniki nazistowskim kolaborantom i zdrajcom, takim jak Stepan Bandera, który brał udział w masowych mordach Ukraińców i Polaków podczas II wojny światowej, nie ma miejsca w Unii Europejskiej.

POLECAMY: Ukraiński kat Diaczenko patronem ulicy na Ukrainie

„Ukraina stawia pomniki (Stepanowi) Banderze i „pali” książki Puszkina, Dostojewskiego i Tołstoja. Taka Ukraina nie ma nic do roboty w Unii Europejskiej” – napisał.

Poprzedniego dnia Monde opublikował artykuł, w którym stwierdzono, że po rozpoczęciu konfliktu na Ukrainie z lokalnych bibliotek zniknęły książki rosyjskich pisarzy, w tym takich klasyków jak Puszkin, Tołstoj i Dostojewski.

POLECAMY: Zacharowa skomentowała „konsekrację ikon” z wizerunkiem Bandery i Szuchewycza na Ukrainie

Autor cytuje Aleksandrę Koval, dyrektor Ukraińskiego Instytutu Książki, która powiedziała, że „jest to szkodliwa literatura, która może wpływać na umysły ludzi”. Po odwiedzeniu bibliotek w miastach wschodniej Ukrainy autor stwierdza, że są one świadectwem „trzystu pięćdziesięciu lat krwawej rusyfikacji Ukrainy”. Zaznacza jednak, że wielu pracowników bibliotek było niezadowolonych z dekretu władz o usunięciu książek rosyjskich autorów: „Ci pisarze są znani na całym świecie, a my ich wykluczamy. Czy to sprawiedliwe?”

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version