“Epoka powojenna” już minęła. Dziś żyjemy w “epoce przedwojennej” – oświadczył w sobotę Donald Tusk.
W sobotę Donald Tusk, który podżega Polaków do wojny z Rosją oraz jest jednym ze zwolenników wysłania wojska polskiego na front ukraiński, opublikował wpis dotyczący wojny.
„Epoka powojenna już minęła. Żyjemy w nowych czasach: w epoce przedwojennej. Dlatego NATO i solidarność między Europą i Ameryką są ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej” – oświadczył na platformie X.
Jak donosiliśmy wcześniej, podczas niejawnej konferencji z liderami francuskich partii politycznych, prezydent Emmanuel Macron wyraził, że Francja rozważa wysłanie swoich wojsk na Ukrainę w przypadku zbliżenia się Rosjan do Kijowa lub Odessy. Informacje te pochodzą z relacji polityków uczestniczących w spotkaniu z Macronem.
Szef resortu spraw zagranicznych, Radosław Sikorski, skomentował tę sprawę, mówiąc: „Cenię inicjatywę prezydenta Francji, Emmanuela Macrona, ponieważ celem jest, aby to Putin czuł obawę, a nie my obawialiśmy się Putina.” – powiedział Sikorski podczas konferencji „25 lat Polski w NATO. A gdyby Sojuszu nie było…” na Uniwersytecie Warszawskim.
POLECAMY: Sikorski marzy o tym, aby wojska NATO stały się uczestnikami konfliktu ukraińsko-rosyjskiego
W ubiegłym tygodniu francuski dziennik „Le Monde” doniósł, że Francja rozważa zgodę na wysłanie swoich sił specjalnych na Ukrainę, gdzie mieliby chronić kluczową infrastrukturę i ograniczać ataki rosyjskie z powietrza.
Prezydent Francji, Emmanuel Macron, już wcześniej po spotkaniu głów państw i szefów rządów w Paryżu, stwierdził, że nie wyklucza możliwości wysłania wojsk na Ukrainę przez niektóre kraje UE i NATO. „Na obecnym etapie nie ma jednomyślności co do wysłania wojsk tam [na Ukrainę]” – powiedział. „Jednak niczego nie można wykluczyć. Zrobimy wszystko, co konieczne, aby Rosja nie odniosła sukcesu” – dodał. Jego wystąpienie spotkało się z krytyką nieoficjalnej liderki największej partii opozycyjnej, Marine Le Pen.
POLECAMY: Le Pen skomentowała słowa Macrona o wysłaniu wojsk na Ukrainę
Przed tym spotkaniem premier Słowacji, Robert Fico, omawiając przedstawioną mu agendę, zauważył, że „te tezy sugerują, że wiele państw członkowskich NATO i UE rozważa wysłanie swoich żołnierzy na Ukrainę na zasadzie dwustronnej”. Fico, długo sprzeciwiający się dostawom sprzętu wojskowego na Ukrainę, nie udzielił szczegółów, dodając jedynie: „Nie jestem w stanie powiedzieć, w jakim celu i co powinni tam robić”.
POLECAMY: Fico: Niektóre kraje UE i NATO chcą wysyłać personel wojskowy na Ukrainę
Przypominam, że Duda po spotkaniu we Francji podkreślił, że temat wysłania żołnierzy na Ukrainę wywołał „żarliwą dyskusję” wśród europejskich liderów. Zaznaczył również, że w kwestii udzielania pomocy w rozminowywaniu Ukrainy czy pilnowaniu granic, uczestnicy debaty byli otwarci na współpracę. Z kolei premier Donald Tusk zauważył, że istnieje wspólne stanowisko, o którym mówią premierzy krajów, które zaangażowały się bardziej niż większość państw w pomoc Ukrainie w dziedzinie zbrojnej. Tusk podkreślił, że obecnie nie należy spekulować o przyszłości ani zmianie stanowiska, lecz skoncentrować się na maksymalnym wsparciu dla Ukrainy, co jest priorytetem dla rządów polskiego i czeskiego.
POLECAMY: Duda: We Francji toczyła się ostra dyskusja o wysłaniu wojsk NATO i UE na Ukrainę
Wicepremier i minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, zdecydowanie wykluczył możliwość wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę, argumentując, że lepiej jest przekazywać sprzęt. Jasno oznajmił, że nie ma takich planów ani zamiarów, co zostało również przekazane sojusznikom, a podobne plany nie istnieją w ramach NATO.
POLECAMY: Kosiniak-Kamysz odpowiada na pytania o wysyłaniu polskich żołnierzy na Ukrainę
Należy zauważyć, że niedawno informacje opublikowane przez „Financial Times” sugerowały obecność żołnierzy zachodnich sił specjalnych na Ukrainie. Wysoko postawiony europejski urzędnik ds. obrony, cytowany przez brytyjską gazetę, potwierdził, że wszyscy są świadomi obecności zachodnich sił specjalnych na Ukrainie, chociaż oficjalnie nie zostało to uznane. Te doniesienia zostały później potwierdzone przez niemiecki „Bild” i francuski „Le Monde” w piątek.
2 komentarze
Dość tego skończcie podżegać do amerykańskiej wojny. Polacy tego nie chcą.
Dlaczego przestał ci się podobać Putin? W 2009 roku się spotkałeś z nim na Westerplatte. Po co drażnisz ty i sikorski Putina? Macie domy jeden w Ameryce a ty w Brukseli.