W zasadzie, brak precyzyjnych przepisów dotyczących wymogów formalnych w związku z wnioskami o udzielenie informacji publicznej w Ustawie o dostępie do informacji publicznej prowadzi do możliwości składania skutecznych wniosków za pośrednictwem poczty elektronicznej, zarówno przez anonimową postać jak Królewna Śnieżka, jak i przez 40 rozbójników od Alibaby. Ten scenariusz jest obecnie powszechny, co stwarza obciążenie dla urzędów i prowadzi do dezorganizacji ich pracy. Samorządowcy obawiają się, że osoby składające wnioski, włączając te z użyciem sztucznej inteligencji, mogą dodatkowo utrudnić działanie instytucji.

POLECAMY: ETPC: Kalendarz służbowy Przyłębskiej jest jawny i podlega udostępnieniu na wniosek obywatela

Procedury udostępniania informacji publicznych są uregulowane przez Ustawę z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej. Zgodnie z artykułem 3 tej ustawy, prawo do informacji publicznej obejmuje szeroki zakres uprawnień, a informacje te powinny być udostępniane przez odpowiednie instytucje poprzez publikację w Biuletynie Informacji Publicznej lub na wniosek.

POLECAMY: Odesłanie do BIP w przypadku wniosku o udzielenie informacji publicznej nie stanowi odpowiedzi na wniosek

Obywatele coraz częściej kierują oficjalne zapytania do urzędów gminnych i starostw powiatowych.

Te instytucje są obecnie zalewane licznymi wnioskami, często pochodzącymi od osób anonimowych, korzystających z adresów e-mail. Wnioski te obejmują różnorodne sprawy, od kosztów kwiatów wykorzystanych podczas oficjalnych uroczystości, przez ilość zamówionego ciasta na sesję rady powiatu, po dane dotyczące wydatków na delegacje pracowników, oraz prośby o udostępnienie wielu decyzji, które wymagają zanonimizowania. Niektóre gminy i starostwa otrzymują nawet setki takich wniosków tygodniowo.

Osoby składające wnioski o informacje publiczne w tradycyjnej formie papierowej mają nawet pieczątki, takie jak „Zwierzchnik narodu” czy „Reprezentant Siły Wyższej”. Jednakże istnieje również grupa wnioskodawców, którzy używają anonimowych adresów e-mailowych, podpisując się m.in. jako Batman, Czerwony Kapturek, Supermen, co sprawia, że są one trudne do zidentyfikowania. Urzędy muszą rozpatrzyć te wnioski w ciągu 14 dni, aby uniknąć zarzutu bezczynności.

Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich, wyjaśnia, że obecnie istnieje możliwość żądania dowolnych informacji, bez konieczności ujawniania tożsamości i poprzez używanie anonimowych adresów e-mail. Przytacza przykład praktyki państw skandynawskich, gdzie przejrzystość życia, zarówno publicznego, jak i prywatnego, jest znacznie większa, a ludzie mają dostęp do danych dotyczących zarobków poszczególnych osób. Kubalski podkreśla, że w tych krajach również istniał czas, kiedy wszystkie te informacje można było uzyskać anonimowo, jednak z powodu nadużyć wprowadzono zasadę, że dane te są ogólnie dostępne, ale trzeba się zidentyfikować, aby je otrzymać.

Polskie prawo dopuszcza anonimy

Od czasu uchwalenia ustawy o dostępie do informacji publicznej minęło już ponad 20 lat. W tym okresie zmieniło się otoczenie prawne oraz dostępne technologiczne możliwości. Niemniej jednak, ustawa w zasadzie nie zawiera żadnych przepisów, które dokładnie określałyby wymagania formalne dotyczące wniosków o udzielenie informacji publicznej.

To stanowisko znajduje potwierdzenie w licznych orzeczeniach sądów administracyjnych. Na przykład, w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z 14 czerwca 2023 roku sąd stwierdził, że wniosek złożony zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej w zasadzie nie musi spełniać konkretnych wymogów formalnych. Sąd wskazał, że „minimalne wymogi dotyczące takiego wniosku muszą obejmować jasne sformułowanie, z którego wynika, czego dotyczy żądanie udostępnienia informacji publicznej, ponieważ konieczne jest wykazanie, że żądana informacja ma charakter informacji publicznej” (sygnatura akt II SAB/Łd 124/22).

Ponieważ w ustawie o dostępie do informacji publicznej brakuje wskazania jakichkolwiek wymogów formalnych dotyczących wniosku, w szczególności nie ma konieczności pełnego ujawnienia tożsamości wnioskodawcy ani też wykazania przez niego interesu prawnego lub faktycznego w uzyskaniu informacji, jak wynika z wyroku WSA w Gdańsku z 25 stycznia 2024 roku (sygnatura akt III SAB/Gd 234/23), „należy traktować przesłanie zapytania pocztą elektroniczną jako wniosek”.

Według oceny WSA w Poznaniu, wniosek o udzielenie informacji publicznej może przyjąć każdą formę, pod warunkiem że w sposób klarowny wynika z niego, czego dokładnie dotyczy żądanie.

„Za wniosek pisemny uznawać należy również przesłanie zapytania pocztą elektroniczną. W przepisach u.d.i.p. brak jest nakazu, aby wnioskodawca musiał podać swoje dane osobowe albowiem może informację uzyskać ustnie, może wnioskować także o przesłanie jej na poste restante czy na adres skrytki pocztowej. Wniosek taki wszczyna postępowanie w sprawie udzielenia informacji publicznej” – podkreśla WSA w Poznaniu (wyrok z dnia 18 stycznia 2024 r., sygn. akt IV SAB/Po 160/23).

Związek Powiatów Polskich chce zmian

Związek Powiatów Polskich złożył wniosek o dyskusję w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego na temat konieczności zmiany ustawy. Według organizacji, istotne jest wprowadzenie wymogu identyfikacji osoby składającej wniosek o dostęp do informacji publicznej, zwłaszcza w przypadku składania go w formie elektronicznej, gdzie byłoby konieczne użycie jednej z uznanych przez prawo metod identyfikacji elektronicznej (takich jak podpis kwalifikowany, podpis zaufany, itp.).

Przedstawiciele powiatu wskazują, że zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych zakwalifikowanie przesłanego pocztą elektroniczną wniosku jako spam (chociażby z tego powodu, że użyty adres/serwer jest rozpoznany przez serwery dostawcy usług informatycznych jako znajdujący się na czarnej liście) nie zwalnia urzędu z zarzutu bezczynności przy udzielaniu informacji publicznej. W  ocenie ZPP należy przesądzić jednoznacznie, że wnioski elektroniczne mogą być składane jedynie w sposób umożliwiający uzyskanie zwrotnie UPO. Dopiero otrzymanie UPO przez wnioskodawcę uprawniałoby go do przyjęcia, że wniosek jest prawidłowo doręczony.

MSWiA sceptyczne co do zmian

Sprawa została wstępnie omówiona podczas ostatniego posiedzenia zespołu ds. administracji publicznej i bezpieczeństwa obywateli KWRiST. Zmiana przepisów nie będzie jednak zadaniem łatwym. Po pierwsze, dlatego że każda próba ingerencji, każda próba bardziej szczegółowego określenia zasad składania wniosków o informację publiczną, może być postrzegana jako próba ograniczenia praw obywatelskich.

– To jest prawo obywatela do informacji i jeżeli zaczniemy utrudniać korzystanie z tego prawa, obwarowywać je różnego typu wymaganiami związanymi ze złożeniem wniosku, to będziemy mieli do czynienia z sytuacją, że opinia publiczna będzie twierdzić, że to jest utrudnianie korzystania z praw obywatelskich – uważa Grzegorz Ziomek, dyrektor Departamentu Administracji Publicznej w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.

– My nie chcemy ograniczać praw obywatelskich – ripostował Grzegorz Kubalski, dodając, że cały spór sprowadza się do tego, jak wszyscy traktujemy Państwo. – Czy traktujemy je jak wrogiego Lewiatana, któremu obywatel musi wydzierać informacje publiczną, stosując metody z wojny podjazdowej, czy raczej traktujemy Państwo jako wspólne dobro, ale i wspólny obowiązek, co oznacza, że mamy prawa obywatelskie, możemy z nich korzystać, ale korzystamy z nich w sposób odpowiedzialny. To znaczy, jeżeli chcę dostać określone informacje od administracji publicznej, to, mam prawo je uzyskać, ale mam obowiązek się zidentyfikować, że to ja proszę o te dane.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version