Neosędziowie Sądu Najwyższego, po wydaniu przez Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) i Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wyroków podważających legalność Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, zaniechali orzekania. W ostatnich tygodniach przestali prowadzić sprawy, aż do wprowadzenia zmian legislacyjnych dotyczących statusu Izby. Decyzję tę podjęli m.in. Leszek Bosek, Grzegorz Żmij i Paweł Księżak. W oświadczeniu skierowanym do Joanny Lemańskiej, prezesa Izby Kontroli, Bosek i Żmij ogłosili powstrzymanie się od orzekania.

POLECAMY: Neosędzia z nielegalnej Izby Kontroli SN zawiesza postępowanie w sprawie decyzji neoKRS i czeka na nową ustawę

Odwołując się do wyroku ETPCz dotyczącego Wałęsy oraz orzeczenia TSUE z 2023 roku, stwierdzili, że Izba Kontroli, obsadzona w całości przez neosędziów, nie posiada legitymacji sądowej. Zawiesili więc rozpatrywanie spraw do czasu wprowadzenia zmian legislacyjnych wyregulowujących status Izby.

Podobne stanowisko zajmuje Jacek Widło z Izby Cywilnej SN, który również uznał wyroki ETPCz i TSUE. Widzi wadliwość swojego statusu i rezygnuje z rozpatrywania spraw.

POLECAMY: Precedensowe orzeczenie SN. Izba Odpowiedzialności Zawodowej jest nielegalna

Ten fakt pokazuje, że neosędziowie SN nie stanowią jednolitego frontu, a ich pozycja w najważniejszym sądzie w Polsce jest coraz bardziej chwiejna. Proces ten rozpoczął się jeszcze przed wyborami, które wygrała koalicja demokratyczna. Neosędziowie SN, którzy dążą do stosowania prawa europejskiego, są obecnie narażeni na ryzyko kar dyscyplinarnych.

POLECAMY: TSUE: Odmawia rozpoznania pytania wadliwej Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, ponieważ nie jest ona sądem

Neosędzia Małgorzata Manowska – eniąca funkcję I neoprezes SN, domagała się wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciwko Boskowi i Żmijowi, jednak spotkała się z odmową. Podobne kroki mogły być podejmowane wobec Widła.

Warto zauważyć, że neosędziowie SN są brani w obronę przez legalnych sędziów SN, takich jak Piotr Prusinowski, prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, oraz Michał Laskowski, były prezes Izby Karnej SN.

POLECAMY: Zdemoralizowana prawnie Manowska nie zejdzie z pola bitwy. „Chyba że mnie z niego zniosą”

Problem związany z nielegalną Izbą Kontroli może być rozwiązany przez obecną koalicję rządzącą. Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar wskazał, że dąży do jej likwidacji, podobnie jak Izby Odpowiedzialności Zawodowej, której status także jest kwestionowany.

Jednak zmiany legislacyjne będą możliwe dopiero po wyborach prezydenckich w 2025 roku, ponieważ obecny prezydent, Andrzej Duda, zapewne zastosuje weto. Zadeklarował już, że zawetuje pierwszą ustawę Bodnara dotyczącą zmian w KRS, nad którą obecnie pracuje Sejm.

POLECAMY: Manowska przyznaje się do prywatnych kontaktów z Dudą. Kaczyński: A co nie mogą się przyjaźnić?

Manowska rozpoczyna stosowanie represji wobec niewygodnego „podwładnego”

Małgorzata Manowska postanowiła wszcząć postępowanie dyscyplinarne przeciwko Leszkowi Boskowi ze względu na jego stosowanie prawa europejskiego. Początki tego zachowania sięgają roku 2021, gdy wydano dwa pierwsze wyroki ETPCz i TSUE, które podważyły składy orzekające w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, w których uczestniczyli neosędziowie.

POLECAMY: „Betonowanie” neosędziów SN i neoKRS zablokowane. Manowska i Duda przegrali z legalnymi sędziami. Czy Duda się zatrzyma?

Leszek Bosek, profesor i były szef Prokuratorii Generalnej, dołączył do nielegalnej Izby Kontroli w 2018 roku. Jego nominacja pochodziła od nielegalnej neo-KRS, a został powołany przez prezydenta.

Problemy Boska zaczęły się nasilać w kwietniu 2022 roku, gdy Joanna Lemańska, neosędzia pełniąca funkcję prezeski Izby Kontroli, zażądała jego ścigania dyscyplinarnego. W liście do Małgorzaty Manowskiej, Lemańska zwróciła się o interwencję rzecznika dyscyplinarnego SN w sprawie Boska.

Zarzucała mu „działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, albo stanowić uchybienie godności urzędu sędziego”.

POLECAMY: Manowska boi się weryfikacji jej legalności, bezstronności i niezawisłości

Lemańska akcentowała, że Boska często nie pojawiał się lub spóźniał na posiedzenia, podczas których miały być rozpatrywane sprawy. Zarzuciła mu również bezpodstawne kwestionowanie składów orzekających, powoływanych przez kierownictwo Izby. Dodatkowo stwierdziła, że nie odpowiadał na maile dotyczące wyjaśnienia jego zachowania oraz nie wykonywał poleceń związanych z podejmowaniem decyzji sądowych. Według Lemańskiej, Boska nie było także na konferencjach Izby ani naradach.

W styczniu 2023 roku Piotr Mirek, zastępca rzecznika dyscyplinarnego SN, legalny sędzia SN, po przeprowadzeniu dochodzenia wyjaśniającego, zdecydował się nie wszczynać postępowania dyscyplinarnego wobec Boska. Uznał, że brak jest podstaw do takiego działania.

Rzecznik ustalił, że część nieobecności Boska na posiedzeniach i naradach była spowodowana jego stanem zdrowia, zwłaszcza podczas trwania pandemii koronawirusa. Ponadto Bosek kwestionował sposób wyznaczania składów orzekających, w których brał udział. Dotyczyło to głównie spraw, w których sędziowie odwoływali się od decyzji neo-KRS.

Okazało się, że Bosek często był przypisywany do składów z neo-sędziami uznawanymi w Izbie za tzw. jastrzębi. Zauważył, że takie przypisanie do składów było stałe, co nie miało podstawy w przepisach prawa i mogło wpłynąć na treść wydawanych orzeczeń. W związku z tym zaczął składać wnioski o wyłączenie z takich składów.

Noesędzia broni się przed zarzutami

W roku 2021 Leszek Bosek, neosędzia Sądu Najwyższego, zaczął odwoływać się do wyroku ETPCz dotyczącego sprawy Dolińska-Ficek i Ozimek, w którym podważono legalność neoKRS oraz jej nominacji dla neosędziów, szczególnie w kontekście Izby Kontroli.

Bosek argumentował, że skład orzekający, w którym uczestniczył razem z innymi neosędziami SN, może narazić Skarb Państwa na roszczenia o odszkodowanie oraz na odpowiedzialność międzynarodową, ponieważ wydawany wyrok nie spełnia standardów europejskich i konstytucyjnych.

W swoich argumentacjach powoływał się na artykuł 45 Konstytucji oraz artykuł 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, które gwarantują obywatelom prawo do sprawiedliwego procesu przed niezawisłym i bezstronnym sądem, ustanowionym zgodnie z ustawą. Skład sądu z udziałem neosędziów SN, nominowanych przez neoKRS, nie spełniał tych standardów, co potwierdzają wyroki ETPCz i TSUE. Dodatkowo, zgodnie z historyczną uchwałą SN ze stycznia 2020 roku, udział neosędziów SN w składzie orzekającym zawsze był uznawany za wadliwy.

Wnioski Boska o wyłączenie z takich składów były często odrzucane lub odsyłane. Pomimo tego, na jego miejsce często wyznaczano inne neosędziów z Izby Kontroli.

Bosek również nie akceptował zarzutów wysuwanych przez prezeskę Izby Kontroli, Joannę Lemańską. Podkreślał, że aby ocenić jego postępowanie, należy wziąć pod uwagę trzy kluczowe wyroki. Pierwszym z nich był wyrok ETPCz z listopada 2021 roku dotyczący sprawy Dolińska-Ficek i Ozimek, drugim – wyrok TSUE z października 2021 roku dotyczący sędziego Żurka, a trzecim – uchwała 7 sędziów Izby Karnej SN z czerwca 2022 roku.

W przypadku dwóch pierwszych wyroków podważano legalność składów orzekających w Izbie Kontroli. Natomiast w uchwale 7 sędziów SN stwierdzono, że istnienie neoKRS, która nominuje sędziów, jest sprzeczne z Konstytucją.

POLECAMY: Uchwała trzech izb SN w zakresie braku uprawnień do orzekania przez neosędziów obowiązuje, TK jej nie uchylił

Bosek podkreślał, że na podstawie tych wyroków nieuczestniczenie neosędziów SN w orzekaniu i wyrażanie przez nich wątpliwości co do ich statusu nie może stanowić podstawy do ponoszenia odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Wskazywał, że celowe tworzenie stałych składów orzekających w Izbie Kontroli narusza prawa stron do prowadzenia spraw na podstawie obiektywnych kryteriów (takie stałe składy obowiązują tylko w wybranych kategoriach spraw).

Manowska odwołuje się od decyzji o odmowie wszczęcia dyscyplinarki wydanej przez rzecznika dyscyplinarnego

Piotr Mirek, zastępca rzecznika dyscyplinarnego SN i legalny sędzia SN, doszedł do wniosku, że pewne zachowania neosędziego Leszka Boska mogą być ocenione krytycznie. Niemniej jednak, nie wykazują one cech bezprawności i nie przynoszą większych szkód niż marginalne. W związku z tym nie można ich uznać za naruszenie dyscyplinarne.

Rzecznik dyscyplinarny zauważył, że przepisy dotyczące Sądu Najwyższego nie zabraniają tworzenia stałych składów orzekających. Jednakże istnieje możliwość innej interpretacji prawa, biorąc pod uwagę prawo stron do sprawiedliwego procesu, szczególnie że przepisy nie przewidują takich składów, a on nie ma pamięci, żeby takie istniały w SN. Rzecznik dyscyplinarny także zauważył, że Bosek miał prawo składać wnioski o swoje wyłączenie, zwłaszcza kiedy powoływał się na orzeczenia ETPCz.

Dodatkowo, rzecznik przyjął, że brak odpowiedzi na maile kierownictwa Izby Kontroli, wzywającego go do działania lub udzielenia wyjaśnień, nie przyniósł większej szkody. W jego ocenie, należy to interpretować jako konflikt w miejscu pracy. Ponadto, nie ma przepisów nakazujących sędziom SN obowiązek uczestnictwa w naradach i konferencjach. W rezultacie, odmówił wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec Boska.

Zdemoralizowana prawnie Małgorzata Manowska zaskarżyła tę decyzję. Jej apelacja została przekazana do Izby Odpowiedzialności Zawodowej, która rozpatrzyła sprawę 26 marca 2024 roku.

Neosędziego Boska wsparli prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, Piotr Prusinowski – który był obecny na rozprawie – oraz były prezes Izby Karnej SN, Michał Laskowski.

Sędzia SN Prusinowski podkreślił, że Boska nie cechuje awanturnicze zachowanie ani lekceważenie spraw. Jednak problemem jest to, że nie pasuje do modelu, jaki stworzyła Lemańska w Izbie.

Odwołanie Manowskiej sprzeczne wewnętrznie

Skład orzekający Izby odrzucił apelację Manowskiej, co oznacza, że jej decyzja staje się ostateczna. W składzie tym znaleźli się legalni sędziowie SN, Wiesław Kozielewicz i Krzysztof Staryk, oraz neosędzia Marek Motuk (choć obrona złożyła wniosek o jego wyłączenie, to zostanie on rozpatrzony później).

W uzasadnieniu decyzji Izby głos zabrał sędzia SN Wiesław Kozielewicz. Wskazał, że czyn jest uznawany za naruszenie dyscyplinarne tylko wtedy, gdy jest celowe i powoduje większe społeczne szkody niż minimalne. Izba zgodziła się z ustaleniami rzecznika dyscyplinarnego w tym zakresie i stwierdziła, że Boska nie można obciążyć takim naruszeniem.

Kozielewicz podkreślił również, że apelacja Manowskiej jest sprzeczna wewnętrznie. Zarzuciła ona bowiem błąd w ustaleniach faktycznych oraz naruszenie prawa materialnego w tej samej sprawie. Przypomniał on, że w dotychczasowej praktyce orzeczniczej SN uznaje się, że nie można jednocześnie kwestionować obu tych elementów, gdyż się wzajemnie wykluczają. Najpierw należy ustalić fakty, a dopiero potem ocenić je pod kątem prawnym.

„Jeśli więc zarzuca się błąd w ustaleniach faktycznych, to nie można zarzucać naruszenia prawa materialnego [bo jeśli są inne ustalenia faktyczne, to zmienia się też ocena prawna – red.]. To narusza prawa logiki” – dodał w uzasadnieniu decyzji Kozielewicz.

Nielegalna Izba Odpowiedzialności Zawodowej stwierdziła, że rzecznik dyscyplinarny zgromadził pełen zestaw dowodów i przeprowadził dochodzenie wyjaśniające w sposób dokładny. Z tego powodu nie ma podstaw do kwestionowania ustaleń faktycznych. Dodatkowo sędzia Kozielewicz przypomniał, że przepisy nie nakładają obowiązku udziału w naradach Izby.

Podobnie jak w przypadku Leszka Boska, neosędzia Grzegorz Żmij znalazł się w podobnej sytuacji. Małgorzata Manowska również domagała się wszczęcia postępowania przeciwko niemu, jednak rzecznik dyscyplinarny odmówił postawienia mu zarzutów. Tę sprawę także rozpatrzy Izba Odpowiedzialności Zawodowej.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version