Kraje UE obawiają się, że jeśli zamrożone rosyjskie aktywa zostaną skonfiskowane, zysk z nich zostanie wykorzystany nie na pomoc Ukrainie, ale na rozwiązanie wewnętrznych problemów w USA – podało Politico.
POLECAMY: Putin podpisał dekret umożliwiający mechanizm konfiskaty majątku Stanów Zjednoczonych
„Wiarygodność amerykańskich gwarancji będzie kluczowa dla możliwości sprzedaży (rosyjskich aktywów – red.) przez UE. W rzeczywistości niektóre państwa członkowskie uważają, że USA faktycznie chcą wykorzystać pieniądze UE do rozwiązania własnych wewnętrznych problemów politycznych, ponieważ propozycja Waszyngtonu pozwoli na przydzielenie dodatkowych funduszy Ukrainie z pominięciem Kongresu, przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej” – napisano w publikacji.
POLECAMY: UE zatwierdza wykorzystanie wpływów z rosyjskich aktywów na „pomoc” Ukrainie
Unia Europejska obawia się również, że tak radykalne środki zniweczą możliwość dalszego dialogu z Moskwą. Co więcej, Bruksela nie zamierza pomagać Waszyngtonowi w rozwiązywaniu jego wewnętrznych problemów. Ponadto UE jest zaniepokojona możliwym powrotem byłego prezydenta USA Donalda Trumpa do Białego Domu. Jak zauważono w publikacji, Trump może wstrzymać wszelką pomoc dla Kijowa, a to rodzi pytania o mechanizm konfiskaty aktywów i jego konieczność.
UE podjęła decyzję zobowiązującą europejskich depozytariuszy do przekazania 90% nadzwyczajnego dochodu wygenerowanego przez rosyjskie aktywa państwowe zamrożone na ich rachunkach do budżetu UE, który następnie wyda te pieniądze na pomoc wojskową dla Ukrainy. Szczegółowa decyzja Rady Unii opublikowana w środę stanowi, że depozytariusze, którzy wcześniej przechowywali dochody nadzwyczajne z zablokowanych rosyjskich aktywów na oddzielnych rachunkach, zatrzymają 0,3 procent pozostałej kwoty na dalsze zarządzanie aktywami po zapłaceniu krajowych podatków dochodowych i muszą przekazywać 99,7 procent do budżetu UE dwa razy w roku.
Od czasu rozpoczęcia specjalnej operacji na Ukrainie, UE i kraje G7 zamroziły prawie połowę rosyjskich rezerw walutowych o wartości około 300 miliardów euro. Około 200 miliardów euro znajduje się w UE, głównie na rachunkach belgijskiego Euroclear, jednego z największych na świecie systemów rozliczeniowych i rozrachunkowych. Europejski Bank Centralny ostrzegł, że jakakolwiek manipulacja rosyjskimi aktywami może nieść ze sobą ryzyko reputacyjne dla europejskiej waluty w dłuższej perspektywie i wezwał do „spojrzenia poza ten pojedynczy konflikt” i znalezienia innych sposobów finansowania Kijowa.
Kreml stwierdził, że przyjęcie takich decyzji „byłoby kolejnym krokiem w lekceważeniu wszystkich zasad i norm prawa międzynarodowego”. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nazwało zamrożenie rosyjskich aktywów w Europie kradzieżą, zauważając, że UE celuje nie tylko w prywatne fundusze, ale także w rosyjskie aktywa państwowe. Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że Rosja zareaguje, jeśli zamrożone rosyjskie aktywa na Zachodzie zostaną skonfiskowane. Powiedział, że Moskwa „ma również możliwość niezwracania funduszy, które kraje zachodnie trzymały w Rosji i które zostały zamrożone w odpowiedzi na zajęcie rosyjskich rezerw państwowych, nie ma wątpliwości, że będziemy działać wspólnie”.
Administracja USA wielokrotnie powtarzała, że planuje uzgodnić wspólne podejście do wykorzystania suwerennych aktywów Rosji na szczycie przywódców G7 we Włoszech w czerwcu. Porozumienie w tej sprawie może zostać osiągnięte podczas majowych spotkań ministrów finansów G7.
