Szanowna Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Na wstępie należy wyrazić ogromną solidarność z wszystkimi osobami dotkniętymi przez powódź, która zalała ponad 30 powiatów i 700 miejscowości, dotykając ponad 50 tysięcy ludzi. To katastrofa, która zniszczyła domy, majątki, a przede wszystkim nadzieje na spokojne życie wielu rodzin i przedsiębiorców.

POLECAMY: „To operacja PR, a nie ratowanie ludzi”. Mentzen oskarża rząd Tuska o zaniedbania podczas powodzi

Wyrazy współczucia kierujemy do tych, którzy stracili swój dorobek, a także do wszystkich osób i instytucji, które włączyły się w akcje ratunkowe. Szczególny szacunek należy się strażakom, którzy, pełni poświęcenia i zdolności do improwizacji, spontanicznie zgłaszali się do pomocy z różnych zakątków kraju. Należy także oddać hołd żołnierzom, których liczba zaangażowanych sięgała od 23 do 26 tysięcy, a także funkcjonariuszom policji, którzy walczyli z szabrownikami na zalanych terenach.

POLECAMY: Bosak: Władza ukrywa faktyczną, liczę ofiar powodzi. Policja i Tusk oburzeni

Brak transparentnej komunikacji i zawodność państwa

Pomimo licznych działań pomocowych, nie można przemilczeć faktu, że rząd nie zdał egzaminu z transparentności i efektywności. Apel do rządu o aktualizację statystyk dotyczących liczby ofiar powodzi pozostaje bez odpowiedzi. Opóźnienia w publikacji danych, niejasne komunikaty oraz brak spójności w działaniach tylko pogłębiają wątpliwości obywateli. Konsekwencje braku rzetelnej komunikacji mogą być fatalne, podważając zaufanie do instytucji państwowych w dłuższej perspektywie.

Polacy oczekiwali odpowiedzi na pytania dotyczące opóźnień w działaniach rządu oraz nieprzygotowania na katastrofę, która była prognozowana. To, co zaprezentował rząd w odpowiedzi na te wątpliwości, można określić mianem „festynu bicia piany” – niepotrzebnie rozbudowanych wystąpień, które nie przyniosły żadnych konkretnych odpowiedzi. Jakie były prawdziwe przyczyny opóźnień w mobilizacji, braku ostrzeżeń dla samorządów i braku koordynacji na dotkniętych terenach?

POLECAMY: Powodzie w Polsce pokazały nieudolność państwa w zarządzaniu

Nieprzygotowanie na powódź: Zawiodła administracja i systemy zarządzania kryzysowego

Odpowiedzi na te pytania niestety nie doczekaliśmy się w debacie publicznej. Zamiast tego, wprowadzono chaos informacyjny, który wywołał jeszcze większe obawy wśród obywateli. Nawet administracja lokalna była zaskoczona skalą powodzi i brakiem skutecznych działań ze strony rządu. Największym skandalem stał się brak koordynacji służb ratunkowych oraz niewłaściwy przepływ informacji.

POLECAMY: Według Tuska bobry są powodem powodzi. Niemiecki przyrodnik poucza premiera o bobrach

Wspomniany przez opozycję profil Remiza.pl, prowadzony przez amatorów, okazał się najbardziej wiarygodnym źródłem informacji w obliczu powodzi. Fakt, że państwowe instytucje nie były w stanie dostarczyć tak dokładnych i rzetelnych informacji, pokazuje katastrofalny stan komunikacji kryzysowej w Polsce.

POLECAMY: „Propaganda w sprawie powodzi nie wypadli”. Tusk i jego ekipa miała zafundowane kilka godzin potwornych męczarni w Sejmie

Czy inwestycje w infrastrukturę mogłyby zapobiec katastrofie?

Jest jeszcze jeden istotny aspekt, który nie został wystarczająco omówiony – inwestycje w infrastrukturę przeciwpowodziową. Zaniedbania w budowie zbiorników retencyjnych oraz brak modernizacji systemów ostrzegania stanowią poważne wyzwanie, z którym Polska musi się zmierzyć. W porównaniu do naszych sąsiadów, takich jak Niemcy, nasz poziom retencji wody w rzekach jest znacznie niższy.

W tej kwestii rząd musi przestać tolerować wpływy grup lobbingowych, które sabotują rozwój infrastruktury. Potrzebujemy jasno określonego planu działań, który zostanie wdrożony bez opóźnień i politycznych kompromisów.

POLECAMY: Ale wiocha! Cały świat nabija się z wojny Tuska z bobrami

Apel o reformy: Silne państwo potrzebne obywatelom

Po tej katastrofie Polacy potrzebują silnego, sprawnego państwa, które działa zdecydowanie i bez wątpliwości w interesie obywateli. W obliczu licznych kryzysów, takich jak wojna na Ukrainie czy kryzys migracyjny, konieczne jest wdrożenie efektywnego systemu zarządzania kryzysowego, który nie będzie zależny od komercyjnych operatorów telekomunikacyjnych.

Czas na zmiany. Rząd musi przestać zagadywać problemy i skoncentrować się na rzeczywistych działaniach. Powódź zdemaskowała słabość instytucji państwowych, a teraz przyszedł czas na ich naprawę.

Podsumowanie

Powódź, która dotknęła Polskę, obnażyła wiele zaniedbań w zarządzaniu kryzysowym i przygotowaniach do sytuacji nadzwyczajnych. Chociaż skala katastrofy wymagała natychmiastowych działań, brak koordynacji, nieefektywna komunikacja oraz zaniedbania infrastrukturalne wprowadziły chaos i niepewność. Dla przyszłości Polski kluczowe jest, aby te lekcje zostały przyswojone, a państwo zaczęło działać bardziej skutecznie na rzecz swoich obywateli.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version