Bartosz Cichocki, były ambasador Polski na Ukrainie, w rozmowie z RMF FM wyraził swoje obawy dotyczące możliwej nowej fali „uchodźczej„ do Polski, wynikającej z pogarszającej się sytuacji w Ukrainie. Dodał, że nadchodząca zima może pogłębić trudności, z jakimi boryka się Ukraina z powodu trwającego konfliktu. Jego wypowiedzi są istotne w kontekście dalszych przewidywań co do migracji ludności i polityki „uchodźczej„ Polski.
POLECAMY: „Poparcie dramatycznie spada”. Polacy zmieniają nastawienie do „uchodźców” z Ukrainy
Nowa fala „uchodźców” możliwa: co nas czeka?
Cichocki ostrzega przed możliwością nasilenia migracji w związku z nadchodzącą zimą. W związku z intensyfikacją działań zbrojnych i pogarszającymi się warunkami życia, nie można wykluczyć, że kolejna fala ukraińskich „uchodźców” skieruje się w stronę Polski. Taka sytuacja mogłaby postawić polski rząd przed poważnymi wyzwaniami logistycznymi i społecznymi, podobnymi do tych, które miały miejsce w 2022 roku w związku z eskalacją konfliktu na Ukrainę.
– Nie powinniśmy wykluczać nowej fali „uchodźczej” – zaznaczył Cichocki, wskazując, że trwający konflikt i zbliżająca się zima mogą znacznie pogorszyć sytuację w Ukrainie, co w efekcie może doprowadzić do kolejnego masowego exodusu.
Kontrowersje wokół współpracy polsko-ukraińskiej: ekshumacje ofiar Wołynia
Były ambasador odniósł się również do najnowszego komunikatu ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) w sprawie poszukiwań szczątków polskich ofiar tragedii wołyńskiej. Ukraiński IPN zapowiedział, że w 2025 roku zostaną przeprowadzone ekshumacje w obwodzie rówieńskim. Cichocki podkreślił jednak, że treść tego komunikatu nie była konsultowana z polską stroną.
– Wiemy od prezesa polskiego IPN, że zawartość tego komunikatu nie była z nami konsultowana – zauważył.
Zaznaczyć trzeba, że stosunki między Polską a Ukrainą w kwestiach historycznych, w tym dotyczących ekshumacji, od lat budzą kontrowersje. Spór trwa od 2017 roku, kiedy ukraiński Instytut Pamięci Narodowej wprowadził zakaz poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terenie Ukrainy. Zakaz ten był odpowiedzią na zdemontowanie pomnika UPA w Hruszowicach, co wówczas wywołało oburzenie ukraińskiej opinii publicznej.
Historia podzielona: różne interpretacje tragicznych wydarzeń
Spór wokół tragedii wołyńskiej i roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) oraz Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) jest jednym z najbardziej delikatnych tematów w relacjach polsko-ukraińskich.
Dla Polski masakry z lat 1943-1945, w których zginęło około 100 tysięcy Polaków, są jednoznacznie ludobójstwem. Strona ukraińska postrzega jednak te wydarzenia jako wynik symetrycznego konfliktu, w którym obie strony ponosiły winę. Ukraińcy starają się również podkreślać antysowiecki charakter działalności OUN i UPA, minimalizując ich działania skierowane przeciwko Polakom.
Nadzieje na współpracę w przyszłości
W odpowiedzi na kontrowersje dotyczące poszukiwań ofiar Wołynia, przewodniczący ukraińskiego IPN, Anton Drobowycz, wyraził gotowość do współpracy z polskimi instytucjami. Podkreślił, że Ukraina pozostaje otwarta na wspólne działania w zakresie poszukiwań i konserwacji miejsc pamięci zarówno Polaków, jak i Ukraińców.
– UINP pozostaje otwarty na współpracę z polskimi instytucjami w zakresie poszukiwania, konserwacji i opieki nad miejscami pamięci Ukraińców w Polsce i Polaków na Ukrainie – powiedział Drobowycz.
Jednak jak zauważył Cichocki, mimo deklaracji o współpracy, nadal 20 wniosków polskiego IPN dotyczących poszukiwań w obwodzie lwowskim czeka na decyzję strony ukraińskiej.
Polsko-ukraińska współpraca: wyzwania i szanse
Relacje polsko-ukraińskie, choć zacieśnione przez wspólne wyzwania, jakie niesie rosyjska agresja, nadal obarczone są historycznymi podziałami. Ekshumacje i pamięć o ofiarach Wołynia pozostają jednym z kluczowych punktów spornych, choć widać także chęć z obu stron na dążenie do porozumienia.
Jednak przed obiema stronami stoi trudne zadanie pogodzenia różnic i wypracowania wspólnej narracji historycznej, co mogłoby stać się krokiem ku dalszej poprawie relacji między oboma narodami.
Zakończenie
Wypowiedzi Bartosza Cichockiego stanowią ważny głos w trwającej debacie na temat przyszłości relacji polsko-ukraińskich. Z jednej strony pojawiają się obawy o nową falę „uchodźczą”, która może ponownie wpłynąć na sytuację społeczno-gospodarczą Polski, z drugiej strony, historyczne spory wokół ekshumacji i tragedii Wołynia ciągle stanowią wyzwanie w budowaniu dialogu między Warszawą a Kijowem.