Miniony rok był wyjątkowo pomyślny dla trzech największych polskich portów – Gdańska, Gdyni oraz Szczecina-Świnoujścia. W 2023 roku udało się przeładować łącznie 145,7 mln ton towarów, co stanowiło wzrost o 10% w stosunku do poprzedniego roku. Taka dynamika dawała nadzieję na dalsze sukcesy, jednak w 2024 roku nastały trudniejsze czasy. W pierwszych trzech kwartałach bieżącego roku porty te odnotowały spadki przeładunków, co wynika z wielu czynników gospodarczych i strukturalnych.

POLECAMY: Niemcy wygrywają! Terminale zboże w Gdańsku i Gdyni nie powstaną

Port Gdańsk, Gdynia i Szczecin-Świnoujście: Zmniejszone wolumeny przeładunków

Analizując wyniki polskich portów od stycznia do września 2024 roku:

  • Port Gdańsk odnotował spadek przeładunków o 4,6% rok do roku, co przełożyło się na wolumen 58 mln ton towarów.
  • Port Gdynia odnotował spadek o około 7% względem analogicznego okresu poprzedniego roku, co daje 20,3 mln ton przeładowanych towarów.
  • Porty Szczecin i Świnoujście doświadczyły najgłębszego spadku – o 11,4% rok do roku, co przełożyło się na 23,9 mln ton przeładowanych towarów.

POLECAMY: Port Gdański traci na rzecz Niemiec bezpośrednie dostawy kontenerowe z Azji

Spadek przeładunków węgla i wpływ dekarbonizacji

Porty dotknął szczególnie spadek wolumenu przeładunków węgla, co jest konsekwencją zmian w polityce energetycznej oraz ograniczeń w imporcie z Rosji. Przykładowo, w Gdańsku przeładunki węgla zmniejszyły się aż o 49% rok do roku. Jak podkreśla dr Konrad Popławski z Ośrodka Studiów Wschodnich, „kończy się dobra koniunktura wynikająca z większego zapotrzebowania na węgiel importowany drogą morską w wyniku ograniczenia dostaw z Rosji”.

Zmiany te są również efektem europejskiej polityki dekarbonizacyjnej, która sprawia, że gospodarki stopniowo odchodzą od paliw kopalnych, co wpływa na popyt i struktury handlowe.

Wyzwania gospodarcze: sytuacja Ukrainy i problemy Niemiec

Wojna w Ukrainie miała początkowo duży wpływ na wzrosty przeładunków w polskich portach, jednak zmiany w strukturach handlowych sprawiły, że dziś nie ma już takiego potencjału wzrostu. Według Popławskiego, ograniczona przepustowość infrastruktury oraz odblokowanie portów czarnomorskich zmniejszyły polski potencjał do obsługi ukraińskiego eksportu. Dodaje on także, że „polska gospodarka zmaga się z gorszą koniunkturą, częściowo spowodowaną trudnościami gospodarczymi Niemiec”.

Globalna recesja i spadek popytu na usługi logistyczne

Spowolnienie gospodarcze w Europie, spadek eksportu i recesja odbijają się na sektorze transportowym. Dr Jacek Karcz z Akademii WSB wskazuje na wyraźny trend spadkowy, podkreślając, że liczba przetargów magazynowych spadła o około 50% rok do roku. Karcz prognozuje, że dopiero w trzecim lub czwartym kwartale 2025 roku możemy spodziewać się odbicia na rynku importowym.

Do tego dochodzą zmiany operacyjne – Maersk zrezygnował z bezpośrednich dostaw oceanicznych do polskich portów na rzecz połączeń feederowych. Ponadto spada aktywność handlowa Polski z Ukrainą, Białorusią i Rosją, co w dalszym ciągu wpływa negatywnie na wolumeny przeładunków.

Intermodalność i rywalizacja z portami morza północnego

Kluczowym czynnikiem w walce o klientów na rynkach Europy Środkowej jest rozwój transportu intermodalnego. Dr Karcz zaznacza, że „poprawa efektywności przewozów kolejowych towarów jest warunkiem koniecznym, aby zwiększyć konkurencyjność polskich portów wobec portów Morza Północnego, jak Hamburg”. Niemieckie porty mają lepszą infrastrukturę kolejową, co daje im przewagę w obsłudze transportu kontynentalnego.

Mimo spadków – Wyższe wyniki finansowe

Choć przeładunki spadły, porty polskie osiągnęły lepsze wyniki finansowe. Port Gdańsk zanotował wzrost zysku o około 30,3 mln zł, co stanowi wzrost o 17% w stosunku do ubiegłego roku. Port Gdynia odnotował wzrost o 20,4 mln zł (23%), a Port Szczecin-Świnoujście – 22,4 mln zł (25%). To pokazuje, że mimo niższych wolumenów porty poprawiły rentowność, co świadczy o skutecznym zarządzaniu i adaptacji do zmieniających się warunków rynkowych.


Wnioski: Przed Polskimi Portami Stoją Wyzwania i Szanse

Przeładunki w polskich portach w 2024 roku wykazują wyraźny spadek, jednakże wyższa rentowność świadczy o ich adaptacyjności. Kluczem do dalszego rozwoju będzie poprawa infrastruktury kolejowej oraz intermodalność, które mogą wzmocnić ich konkurencyjność na rynku europejskim.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version