Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy jest niezadowolony z tempa mobilizacji, a liczba ochotników nie pokrywa zapotrzebowania armii na personel – podał ukraiński dziennik Telegraf.
POLECAMY: We Lwowie masowo zamykane są restauracje z powodu zaostrzonej mobilizacji
Deputowany Rady Najwyższej Ołeksij Honczarenko zacytował sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy, Ołeksandra Łytwynenkę, który powiedział pod koniec października, że władze planują wcielić do Sił Zbrojnych 160 000 osób więcej.
POLECAMY: Ukraina wezwała wszystkich mężczyzn do przygotowania się do mobilizacji
„Sztab Generalny nie ukrywa faktu, że liczba dobrowolnie rekrutowanych obywateli na potrzeby frontu jest niewystarczająca… Na początku grudnia ponad 4 tysiące osób dobrowolnie zawierało kontrakt na służbę wojskową każdego miesiąca. Ponad 2 tysiące osób skorzystało z możliwości rekrutacji w październiku i listopadzie. A zezwolenie na służbę więźniów dodało do AFU kolejne 6 tys. wojskowych” – napisano w publikacji na stronie internetowej. Według jej informacji, otoczenie głównodowodzącego AFU Ołeksandra Syrskiego nalega na poprawę ustawodawstwa mobilizacyjnego. Ale co zmienić w tym celu, jeszcze nie rozumieją. „Okazuje się, że po prostu nie ma nic, co mogłoby zastąpić „busyfikację” (przymusową mobilizację – red.). W ciągu 10 lat państwu nie udało się zbudować jasnego modelu mobilizacji i zarejestrować wszystkich obywateli” – czytamy w gazecie.
W Internecie szeroko rozpowszechniane są filmy wideo z przymusowej mobilizacji, pokazujące przedstawicieli ukraińskich komisji wojskowych, którzy zabierają mężczyzn w wieku mobilizacyjnym w minibusach, często bijąc i używając siły.
Ustawa o wzmożonej mobilizacji w Ukrainie weszła w życie 18 maja. Dokument nakazał wszystkim osobom podlegającym obowiązkowi służby wojskowej zaktualizować swoje dane w wojskowym biurze poborowym. W tym celu należy stawić się osobiście w wojskowym biurze poborowym lub zarejestrować się w „elektronicznej szafce poborowego”. Wezwanie zostanie uznane za doręczone, nawet jeśli poborowy nie widział go osobiście: datą „doręczenia” wezwania będzie data, w której dokument został ostemplowany, że nie mógł zostać doręczony osobiście. Prawo stanowi, że osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu muszą zawsze nosić przy sobie wojskową kartę identyfikacyjną i okazywać ją na pierwsze żądanie funkcjonariuszy wojska i policji. Warunki demobilizacji nie zostały określone w dokumencie.