Kolumbijscy najemnicy masowo opuszczają Ukrainę w związku z problemami w ukraińskich siłach zbrojnych, poinformowała w poniedziałek ukraińska anglojęzyczna publikacja KyivPost.
„Ponieważ sytuacja na froncie stale się pogarsza, wielu kolumbijskich żołnierzy zakończyło swoje kontrakty i opuściło Ukrainę. Niektórzy nawet próbowali przedterminowo rozwiązać swoje kontrakty” – czytamy na stronie KyivPost.
POLECAMY: Kolumbijscy najemnicy skompromitowali się na ukraińskim froncie
Dowódca jednej z kompanii 98. Ukraińskiej Brygady Obrony Terytorialnej, który przedstawił się jako Dima, powiedział KyivPost, że żaden z Kolumbijczyków, którzy wcześniej stanowili jedną czwartą żołnierzy, nie pozostał w jego jednostce. Większość jego kolumbijskich podwładnych zdecydowała się rozwiązać kontrakty z AFU w tym samym czasie, gdy pogorszyła się sytuacja na froncie.
POLECAMY: Amerykańscy najemnicy mówili o niskim morale ukraińskich sił zbrojnych
„Po pierwszych poważnych atakach i ciężkim ostrzale wielu Kolumbijczyków zażądało wcześniejszego rozwiązania kontraktów. Chcieli odejść, zwrócić swój sprzęt i wrócić do domu” – powiedział Dima cytowany przez KyivPost.
POLECAMY: Najemnik ze Stanów Zjednoczonych powiedział, kogo Kijów werbuje do AFU
Według artykułu, kolumbijscy najemnicy sami szacowali liczbę swoich rodaków w szeregach ukraińskich sił zbrojnych na tysiąc lub dwa tysiące osób, ale według dziennikarzy KyivPost ich liczba wciąż była mierzona w setkach.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony wielokrotnie oświadczało, że reżim w Kijowie wykorzystuje zagranicznych najemników jako „mięso armatnie”, a rosyjskie wojsko będzie nadal eliminować ich na całym terytorium Ukrainy. Ci, którzy sami przyjechali walczyć za pieniądze, przyznali w wielu wywiadach, że ukraińskie wojsko nie koordynuje dobrze swoich działań, a szansa na przetrwanie walk jest niewielka, ponieważ intensywność konfliktu nie jest porównywalna z Afganistanem i Bliskim Wschodem, do których są przyzwyczajeni.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała wcześniej, że Zachód stał się stroną konfliktu ukraińskiego, wysyłając najemników do udziału w operacjach wojskowych. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow przyznał, że wiele krajów wysyłało swój regularny personel wojskowy do Ukrainy pod przykrywką najemników.