Posłanka Koalicji Obywatelskiej, będąca również współprzewodniczącą Partii Zielonych, skomentowała raport C40, który zawiera propozycje dotyczące wprowadzenia w miastach, należących do tego związku, różnych rozwiązań ekologicznych, takich jak np. ograniczenie spożycia mięsa. Raport ten dotyczy również Warszawy.

POLECAMY: Afera w prywatnym przedszkolu we Wrześni. Dzieciom podawano do zjedzenia żywe owady?

C40 Cities to zrzeszenie miast, które dąży do ograniczenia globalnego ocieplenia i budowy zdrowych, sprawiedliwych i odpornych społeczności. W skład tego stowarzyszenia wchodzą takie miasta jak Londyn, Berlin, a także Warszawa – stolica Polski. Według artykułu opublikowanego w „Dzienniku Gazeta Prawna”, miasta te mają się kierować raportem przygotowanym przez badaczy z Leeds.

POLECAMY: Kaczyński reaguje na plany Trzaskowskiego w zakresie realizacji agendy C40 Cities [VIDEO]

Raport szczegółowo opisuje zalecenia dotyczące działań, jakie miasta powinny podjąć, aby osiągnąć cele związane z ochroną środowiska, ponieważ miasta, które należą do C40, odpowiadają za 10% światowej emisji gazów cieplarnianych. Niestety, większość proponowanych działań to ograniczenia, zwłaszcza w dziedzinie konsumpcji mięsa. Według raportu, w metropoliach należących do stowarzyszenia, jedna osoba powinna spożywać rocznie tylko 16 kg mięsa (a w bardziej ambitnym wariantem – całkowicie wyeliminować mięso z diety). W porównaniu do dzisiejszych danych, przeciętny Polak spożywa ponad 70 kg mięsa rocznie.

POLECAMY: Barbara Nowak uważa, że w polskich szkołach trwa kształtowanie dzieci wg założeń agendy C40

Według raportu, konieczne jest również ograniczenie spożycia nabiału, do 90 kg na osobę rocznie, lub całkowite wyeliminowanie go z diety, w przypadku ambitniejszego wariantu. Dla porównania, przeciętny Polak spożywa ponad 200 kg nabiału rocznie. Założono również, że mieszkaniec takich miast powinien przyjmować 2,5 tys. kalorii dziennie, co odpowiada zalecanej dawce dla mężczyzn i przekracza zalecaną dawkę dla kobiet (2 tys. kalorii).

Miasta z grupy C40 mają również obniżyć liczbę samochodów do 190 na 1000 osób lub do zera, w przypadku ambitniejszej ścieżki. W Polsce obecnie przypada ponad 600 samochodów na 1000 mieszkańców.

Przypominamy, że raport „zaleca”, aby mieszkańcy miast z grupy C40, do jakich zalicza się Warszawa, korzystali z samochodów przez co najmniej 20 lat i laptopów przez co najmniej 7 lat, zanim zostaną one wymienione.

Odnosząc się do sprawy, polityk Zielonych i Koalicji Obywatelskiej Urszula Zielińska stwierdziła, że założenia raportu są dobre, ale nikt nie będzie zmuszał ludzi do przestrzegania tych zaleceń.

– Ja jako współprzewodnicząca Zielonych mogę zapewnić, ani w Platformie Obywatelskiej, ani tym bardziej w Zielonych nie zabroni jedzenia kotleta. My politycy nie jesteśmy od tego żeby czegoś zakazywać, nakazywać tylko żeby tworzyć system zdarzeń – stwierdziła na antenie Radia Plus.

– Zmniejszenie ilości mięsa, które spożywamy, pomogłoby również jakby zabezpieczyć nasz świat dookoła klimatycznie. Natomiast politycy nie są od tego, żeby nam zabraniać jedzenia tego czy owego. Jedzenie to jest sprawa osobista, wręcz powiedziałabym intymna i nikt nie będzie nam zaglądał do naszego talerza i mówił, co mamy jeść. Od tego nie jesteśmy. Jesteśmy od tego, żeby tworzyć system zdarzeń do tego żeby warzywa i owoce były tańsze – 
mówiła dalej.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Jeden komentarz

  1. anty-pseudoeko on

    Chyba tą Panią rozum już opuścił. Jak chce odebrania sobie wolności proszę bardzo. Lecz niech nie narzuca swojej chorej ideologii innym osobom, które jednak umieją korzystać z mózgu i wiedzą z czym to się „je”.
    Zresztą, skoro nie będą tego respektować (niby nie) – to po co tworzyć jakieś takie restrykcje/ograniczenia. Zapewniam wszystkich, że sami Ci pseudo-eko będą latali dużo razy samolotem, często będą jeździć samochodem i jeść wszystko- co będą chcieli, a nam tego zakażą, zresztą już teraz widać. W końcu będzie tak że elita będzie miała i jadła co chce a reszta ludu będzie z głodu umierała (będą pewnie racje żywnościowe), bez ubrań, ogrzewania (bo kogo będzie stać na takie opłaty) itd.
    A jeżeli ktoś nie wie, to go oświecę, że CO2 jest bardzo ważny dla środowiska dla ludzi, roślin. Bez tego związku nie ma życia! A jak chce się ludzi ograniczyć to w politykę wrzucić temat dwutlenku węgla i mamy co mamy.
    Więc ludzie otwórzmy oczy i nie dajmy się bić w twarz. Wszystko co nasze jest sprzedawane, kopalnie zasypywane (głupota jaka może być, bo mądra osoba zamyka, ale nie niszczy – bo w razie jakieś sytuacji można do tego wrócić). I tak można ciągnąć temat w nieskończoność.
    Walczmy o swoją wolność!

Napisz Komentarz

Exit mobile version