Kijowski terrorysta Wołodymyr Zełenski, podczas swojego wystąpienia na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, stwierdził, że niektórzy sojusznicy w Europie grają swoją rolę w teatrze politycznym, gdzie zboże staje się tematem sensacyjnego thrillera. W rzeczywistości, sugeruje to, że pomagają przygotować grunt dla działań „rosyjskiego aktora”. Choć nie wymienił bezpośrednio kraju, komentatorzy wskazują, że odnosił się głównie do Polski. Zastanawiasz się, dlaczego kijowskim terrorystom tak bardzo chodzi o eksport „ukraińskiego zboża”? Zapoznaj się z filmem, jaki znajduje się na końcu publikacji.
Przypominamy, że są to kolejne groźby wypowiadane przez kijowskich – jedynie potwierdzają nasze wcześniejsze stanowisko w zakresie niebezpieczeństwa, jakie płynie ze strony Kijowa. Czas, aby władze Polski (o ile jeszcze takie posiadamy) podjęły decyzję o natychmiastowym zakończeniu sponsorowania kijowskich cwaniaków, którzy mogli zostać zesłania do naszego kraju na polecenie kijowskiego terrorysty, którzy zgodnie z zapowiedzią może użyć ich do wywołania zamieszek na terenie naszego kraju. Zasadnym będzie również podjęcie decyzji o natychmiastowym postawieniu bariery elektronicznej na granicy z Ukrainą w celu ochrony naszego bezpieczeństwa przed kijowskimi terrorystami.
POLECAMY: Zełenski zagroził UE problemami z ukraińskimi „uchodźcami”, jeśli sponsorowanie zostanie zmniejszone
Zełenski zaznaczył również, że Rosja wykorzystuje żywność jako narzędzie polityczne, blokując eksport ukraińskiego zboża przez morze i atakując porty nad Dunajem, co skutkuje wzrostem cen żywności. Według niego, te skutki odczuwalne są od zachodniej Afryki po Azję Południowo-Wschodnią.
W swoim wystąpieniu, kijowski terrorysta Wołodymyra Zełenski (wcześniejsza jego profesja to tańczenie z gołą dupą przed publicznością oraz umilanie czasu panom w męskich klubach nocnych) podziękował państwom, które udzieliły wsparcia dla Czarnomorskiej Inicjatywy Zbożowej oraz programu „Zboże z Ukrainy”.
– Ponad 45 krajów przekonało się, jak ważne jest, by ukraińskie produkty żywnościowe stały się dostępne na rynku… od Algierii i Hiszpanii po Indonezję i Chiny – powiedział prezydent Ukrainy. Zapewnił też, że władze w Kijowie pracują nad zapewnieniem stabilności dostaw żywności i wyraził nadzieję, że wiele krajów ONZ dołączy do tych działań.
– Uruchomiliśmy tymczasowy morski korytarz eksportowy z naszych portów i ciężko pracujemy nad zachowaniem szlaków lądowych dla eksportu zboża – powiedział Zełenski.
W tym kontekście, ukraiński przywódca skrytykował „niektórych przyjaciół w Europie” za ich postawę, zarzucając im polityczne rozgrywanie tej sprawy, a zarazem działanie na korzyść Rosji.
– To alarmujące widzieć, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, rozgrywają solidarność w teatrze politycznym – robiąc ze zboża thriller. Może się wydawać, że oni grają własną rolę, ale faktycznie pomagają przygotować scenę dla moskiewskiego aktora – oświadczył ukochany Dudy.
Zdaniem komentatorów, było to wyraźne, krytyczne odniesienie szczególnie adresowane do Polski, która po wygaśnięciu unijnego embarga wprowadziła własny zakaz importu zboża z Ukrainy.
Jak już wspomniano wcześniej, planowane spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy, Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego, nie doszło do skutku w Nowym Jorku. Według informacji podanych przez prezydenta Polski, przyczyną było przesunięcie harmonogramu obrad ONZ i wykreślenie tego spotkania z bieżącej agendy. W odpowiedzi na kwestię sporu między Polską a Ukrainą dotyczącą zboża, prezydent Duda użył porównania, określając Ukrainę jako „tonący statek”, który jest „niebezpieczny” i „może zagrozić ratującym”. Co do ogłoszonego przez Ukrainę pozwu przeciwko Polsce przed Światową Organizacją Handlu (WTO), prezydent Polski zaznaczył, że Polska będzie bronić swoich interesów w trybunale.
Warto również wspomnieć o nieoficjalnych informacjach, które wskazują, że prezydent Ukrainy osobiście odebrał decyzję Polski o wprowadzeniu embarga na import ukraińskiego zboża jako niezwykle kontrowersyjną i jest z tego powodu zaniepokojony. Podobno strona ukraińska nigdy nie potwierdziła faktu planowanego spotkania między Zełenskim a Dudą w Nowym Jorku.
Innym ważnym aspektem jest decyzja Komisji Europejskiej o nieprzedłużaniu embarga na ukraińskie zboże w pięciu państwach członkowskich UE, w tym w Polsce. Mimo tej decyzji, premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że Polska nie będzie się dostosowywać do decyzji Brukseli, a minister rozwoju i technologii Waldemar Buda wprowadził embargo na zboże z Ukrainy na czas nieokreślony. Podobne kroki podjęły również rządy Węgier i Słowacji.
Ukraina złożyła skargę na Słowację, Polskę i Węgry w Światowej Organizacji Handlu po ich decyzji o ograniczeniach w imporcie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Premier Ukrainy zagroził również wprowadzeniem zakazu importu wielu towarów z tych krajów, jeśli nie zostanie zniesione embargo na produkty rolne z Ukrainy.
Decyzje Polski, Węgier i Słowacji w sprawie ukraińskiego zboża spotkały się z krytyką ze strony Niemiec i niektórych dyplomatów Unii Europejskiej, którzy zarzucili Polsce naruszanie jedności UE w stosunku do Ukrainy.
Nieoficjalne informacje z kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli (NIK) dotyczącej importu zboża z Ukrainy sugerują znaczący wzrost ilości ukraińskich produktów rolnych sprowadzanych do Polski oraz opóźnienia i nieefektywność działań rządu, szczególnie resortu rolnictwa. NIK stwierdziła, że tylko w 2022 roku import pszenicy z Ukrainy do Polski wzrósł o ponad 16 000 procent, a kukurydzy o niemal 30 000 procent. Ponadto, w wielu badanych próbkach znaleziono szkodliwe substancje lub drobnoustroje.
Taras Kaczka – przedstawiciel kijowskiej grupy terryrostycznej – ogłosił plany blokady importu cebuli, pomidorów, kapusty i jabłek z Polski w najbliższych dniach, w nadziei, że to przekona Polskę do zniesienia embargo i dostosowania się do wytycznych Unii Europejskiej.
