Nasz schron w Chan Junis, mieście w Strefie Gazy, padł ofiarą ostrzału, skutkiem czego zginęła pięcioletnia dziewczynka, członek rodziny jednego z naszych pracowników. Nie możemy potwierdzić źródła pocisku, ale jego charakterystyka sugeruje zastosowanie przez izraelskie siły pancerne – donosi organizacja humanitarna Lekarze bez Granic (MSF).
POLECAMY: ONZ potępia zabicie zastępcy lidera Hamasu w Libanie przez izraelską armię
Pocisk nie eksplodował natychmiast po trafieniu. Gdyby to nastąpiło, mogłoby dojść do większej liczby ofiar wśród naszego personelu i ich rodzin. Lekarze prowadzili walkę o życie dziewczynki, która przeszła operację, jednak niestety zmarła z powodu odniesionych obrażeń. W wyniku ataku trzy osoby odniosły lekkie rany – relacjonuje Thomas Lauvin, koordynator projektów MSF w Strefie Gazy, cytowany przez amerykańską stację CNN.
POLECAMY: Palestyńskie 4-letnie dziecko zabite przez izraelskiego funkcjonariusza policji
W budynku, który został trafiony pociskiem, mieszka około 100 osób, w tym personel MSF i ich rodziny. Zgłosiliśmy izraelskiej armii lokalizację tego miejsca, jednak nie otrzymaliśmy polecenia ewakuacji – informuje komunikat Lekarzy bez Granic.
MSF poinformowała, że zwróciła się do władz Izraela o wyjaśnienia w tej sprawie.
W październiku 2023 roku palestyńska organizacja terrorystyczna Hamas, rządząca Strefą Gazy, przeprowadziła atak na Izrael, skutkujący śmiercią około 1400 osób, głównie cywilów, a 240 zostało uprowadzonych. W odpowiedzi Izrael rozpoczął operacje odwetowe, w których zginęło ponad 23 tys. Palestyńczyków, a 90% ponad 2 mln mieszkańców Strefy Gazy musiało opuścić swoje domy. Połowa budynków na tym obszarze uległa zniszczeniu.
Lekarze Bez Granic (MSF), międzynarodowa organizacja humanitarna założona w 1971 roku, udziela pomocy ofiarom konfliktów zbrojnych i epidemii. Otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla w 1999 roku, a jej siedziba znajduje się w Genewie, w Szwajcarii.