Spór dotyczący poziomu znajomości języka polskiego przez lekarzy z Ukrainy jest ważnym tematem w Polsce, zwłaszcza w kontekście potrzeb ochrony zdrowia i komunikacji z pacjentami. Przypominamy, że na początku cyrku związanego z rzekomą „wojną” na Ukrainie ministerstwo zdrowia po dowództwem Niedzielskiego uważało, że lekarze z Ukrainy nie muszą znać jeżyka polskiego, aby świadczyć usług medyczne.
Przedstawiciele Naczelnej Izby Lekarskiej już w lutym podkreślali, że wymóg B1 może być zbyt niski, sugerując B2 jako bardziej adekwatny poziom. Ich obawy mogą wynikać z potrzeby zapewnienia, że lekarze z Ukrainy mogą efektywnie porozumiewać się zarówno z pacjentami, jak i personelem medycznym.
Z drugiej strony, tłumacze przysięgli języka ukraińskiego argumentują, że poziom B1 może być wystarczający do obsługi pacjentów w szpitalach oraz do komunikacji z nimi. Ich opinie są wsparte przekonaniem, że lekarze z Ukrainy, będąc wysoko „wykwalifikowanymi specjalistami”, są w stanie szybko poprawić swoje umiejętności językowe w praktyce zawodowej. Szkoda tylko, ze osoby te nie uwzględniają, jakie mogą być następstwa braku znajomości języka polskiego w czasie wykonywania praktyk medycznych.
W dniu 15 maja, w Sejmie ma być omawiana nowelizacja ustawy dotycząca pomocy obywatelom Ukrainy w kontekście konfliktu zbrojnego na ich terytorium, oraz kilku innych ustaw, w tym ustawy dotyczącej zawodów lekarza i lekarza dentysty. Zgodnie z nią, lekarze i lekarze dentyści, którzy obecnie pracują lub planują pracować w Polsce na podstawie uproszczonych przepisów, będą musieli udowodnić znajomość języka polskiego na poziomie co najmniej B1 poprzez potwierdzenie tego w odpowiedniej okręgowej radzie lekarskiej.
– Uważamy poziom B1 za zbyt niski, postulujemy B2 – zaznacza Jakub Kosikowski, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej.
Decyzja o odpowiednim poziomie wymaganym od lekarzy z Ukrainy w zakresie znajomości języka polskiego będzie wymagała uwzględnienia różnych czynników, takich jak bezpieczeństwo pacjentów, skuteczność komunikacji medycznej oraz dostępność do wykwalifikowanych specjalistów. Balansowanie między tymi potrzebami będzie kluczowe dla efektywnego funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej w Polsce.
Lekarze z Ukrainy będą mieli kilka możliwych terminów, aby przystąpić do egzaminu.
Elena Morozowa-Domagalska, tłumacz przysięgły, która uważa, że znajomość języka polskiego na poziomie B1 jest wystarczający, aby ukraiński lekarz mógł leczyć w Polsce, zaznacza, że poziom znajomości języka można potwierdzić poprzez zdanie egzaminu z języka polskiego jako obcego. Takie egzaminy odbywają się w Polsce cyklicznie, co dwa miesiące.
Do 1 stycznia 2026 roku lekarze będą musieli przedstawić odpowiedniemu okręgowemu organowi lekarskiemu dokument potwierdzający ich znajomość języka polskiego. Zgodnie z nowelizacją, która ma wejść w życie planowo 1 lipca 2024 roku, lekarze będą mieli kilka możliwych terminów, aby przystąpić do egzaminu. Jeśli nie potwierdzą swojej znajomości języka polskiego w tym czasie, stracą uprawnienia do wykonywania zawodu lekarza lub lekarza dentysty na podstawie uproszczonych przepisów.
Nowelizacja została uzasadniona faktem, że w ramach procedury uproszczonej wpłynęło około 4,2 tysiąca wniosków od lekarzy i lekarzy dentystów oraz około 2 tysiące od pielęgniarek i położnych. Konfederacja Lewiatan zwraca uwagę, że ci lekarze pracują głównie w obszarach o dużym deficycie, takich jak szpitalne oddziały ratunkowe, nocna i świąteczna opieka medyczna, chirurgia ogólna czy choroby wewnętrzne.