Był sierpień 2021 roku, kiedy jej życie zaczęło zmieniać się w koszmar. Wcześniej prowadziła życie jak każda młoda kobieta. Korelacja czasowa wskazuje na „cudowny preparat” zwany covidą szczepionkę. Teraz Sarah Harmer zbiera na dalsze leczenie.
Jakiś czas po przyjęcie „cudownego preparatu” nieszczęścia u zdrowej dotychczas Sarahy Harmer zdiagnozowano zaburzenia neurologiczne.
POLECAMY: SMS grozy od czołowego sportowca: »Jeśli umrę, to przez szczepienie«
Wcześniej młoda kobieta prowadziła aktywny tryb życia. Przebiegła trzy maratony, pięć półmaratonów. Amatorsko uprawiała inne sporty. Jej życie załamało się w połowie 2021 roku.
W czerwcu 2021 roku kobieta miała pierwszy napad i trafiła do szpitala. Lekarze jednak nie potrafili zdiagnozować przyczyny.
PO WAKCYNACJI
POLECAMY: Zacięte debaty o filmie »Zmarł nagle«
W sierpniu młoda chciała odwiedzić swoją matkę, która zamieszkuje w Stanach Zjednoczonych. Tu pojawił się pewien problem zwany segregacją sanitarną, którego celem było przymuszenie ludzi do wakcynacji. Przypominamy, że w czasie psychozy covidoiwej USA nie wpuszczały do kraju osób niezaszczepionych preparatami w fazie badań klinicznych, których skutki uboczne nie były znane.
Sarah z uwagi na wcześniejsze problemy zdrowotne wahała się, czy przyjąć drugą dawkę „cudownego eliksiru” nieszczęścia milionów ludzi na świecie. Od „lekarzy” działającego na zlecenie globalistów usłyszała jednak zapewnienie, że pierwsza dawka preparatu Pfizera nie ma związku z jej ostatnimi napadami.
To przekonało ją do przyjęcia drugiej dawki szprycy. I zaczął się prawdziwy dramat. W sierpniu 2021 roku jej życie wywróciło się do góry nogami.
Od tamtego momentu doznawała 2-3 zaburzeń napadów niepadaczkowych dziennie. Występowały również inne dolegliwości? Utrata zdolności mówienia, pisania, bóle głowy, paraliże, kołatania serca, trudności w oddychaniu i chodzeniu.
Ostatecznie u kobiety zdiagnozowano funkcjonalne zaburzenie neurologiczne (FND), czyli zaburzenie w sposobie wysyłania i odbierania sygnałów przez mózg.
Przed Sarah kolejne miesiące walki o powrót do normalnego życia. Jest już lepiej, ale to ledwie namiastka dawnego życia. Przed nią liczne wizyty u fizjoterapeuty, logopedy. Nie obędzie się bez pomocy neuropsychologa.
Brytyjka oszukana przez opłaconego konowała został z problem sama. Jej sytuacja finansowa zmusiła ją do zbierania na prywatne leczenie na portalu gofundme, a w mediach społecznościowych opowiada o prozie codziennego życia i efektach zaufania, jakim obdarzyła „lekarza”.
Warto przypomnieć wszystkim przypomnieć, że ilość osób poszkodowanych o przyjęciu 'cudownego’ eliksiru nieszczęścia na całym świecie sięga miliardów. Niestety konowały, do których trafiają poszkodowani, próbują wszystkimi siłami i technikami odwlec tych ludzi od łączenia nagłego pogorszenia stanu zdrowia i występowania typowych objawów niepożądanych odczynów poszczepiennych wymienionych w CHPL tych produktów z ich sytuacją.