W Szczecinie dzisiaj rolnicy zaostrzyli swój strajk, który trwa już od dwóch tygodni. Przez trzy dni planują przejeżdżać ciągnikami przez centrum miasta, co może skutkować poważnymi utrudnieniami w ruchu drogowym.

POLECAMY: Ukraina wywołała falę gniewu w Europie

Rolnicy domagają się wstrzymania importu produktów rolnych z Ukrainy. Twierdzą, że tanie produkty z zagranicy zagrażają polskim producentom i chcą, aby rząd podjął szybkie działania w tej sprawie.

Przewodniczący protestu, Stanisław Barna, podkreślił, że rolnicy czekają już od dwóch tygodni na spotkanie z rządem i wciąż nie otrzymali odpowiedzi. Dodał również, że w święta nie będą utrudniać ruchu i zapewnił, że protesty będą prowadzone w sposób pokojowy.

Należy podkreślić, że utrudnienia w ruchu drogowym mogą przyczynić się do problemów z dojazdem do pracy i szkoły dla mieszkańców miasta, ale rolnicy zadeklarowali, że nie chcą szkodzić innym ludziom swoimi działaniami.

Przypominamy, że protest rolników w Szczecinie trwa od 23 marca br. Uczestnicy protestu zorganizowali tzw. Zielone Miasteczko przy Urzędzie Wojewódzkim, gdzie domagają się m.in. natychmiastowego zamknięcia granic na przewożenie płodów rolnych z zagranicy, nie tylko zboża.

POLECAMY: Kowalczyk zmienia zdanie w sprawie importu ukraińskiego zboża. »Rozumiem obawy, ale mamy obowiązki pomocowe«

Według Stanisława Barny, przewodniczącego protestu, dotychczasowe porozumienia z ministrem Kowalczykiem nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, a rolnicy są w bardzo trudnej sytuacji z powodu zalegających zapasów zboża, których nie są w stanie wywieźć nawet moce przerobowe portów. Rolnicy domagają się, aby rząd zablokował napływ zboża z Ukrainy i dopiero wtedy zastanawiał się, co zrobić z zalegającymi zapasami zboża.

Michał Szcześniak, przewodniczący Rady Powiatowej NSZZ Solidarność RI powiatu koszalińskiego, również podkreślił, że rolnicy nie otrzymali satysfakcjonującej odpowiedzi od rządu i planują kontynuować protest, dopóki ich postulaty nie zostaną spełnione.

POLECAMY: Były minister rolnictwa zaproponował wprowadzenie zakazu importu produktów z Ukrainy

Rolnicy z woj. zachodniopomorskiego alarmują, że zboże z Ukrainy nie spełnia rygorystycznych norm i badań, którym poddawane są polskie plony. Według Bogusława Gołębiewskiego, prezesa zarządu Elewatora Wiktoria w Stepincy, który został zacytowany przez Radia Szczecin, w niektórych transportach przekroczone są normy pestycydów, a także zawarte są substancje rakotwórcze, które są legalne na Ukrainie, ale zabronione w Polsce.

Rolnicy domagają się natychmiastowego zamknięcia granic na przewóz płodów rolnych z zagranicy, nie tylko z Ukrainy. Protestujący postanowili zaostrzyć strajk i przez trzy dni będą przejeżdżać ciągnikami przez centrum Szczecina, aby zwrócić uwagę na swoją sytuację i skłonić rząd do podjęcia działań w ich sprawie.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

3 komentarze

Napisz Komentarz

Exit mobile version