Nowy szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie, Cezary Maj, ogłosił rozpoczęcie audytu wszystkich spraw prowadzonych przez tę jednostkę, jak również wszelkich dochodzeń związanych z nią. Wśród tych spraw znajduje się również sprawa dotycząca Romana Giertycha, brata komendanta głównego policji, związanego z aferą VAT oraz byłego prezesa PKP, Jakuba Karnowskiego.
Jerzy Ziarkiewicz, był szef tej jednostki będący również bliski współpracownik byłego ministra Ziobry, został odwołany przez nowego prokuratora krajowego w poniedziałek, 29 stycznia. Kilka dni przed odwołaniem ujawniono, że przez lata zatrzymywał w „zamrażarce” śledztwa dotyczące polityków opozycji. Część dokumentacji prokuratorskiej przechowywana była nawet w służbowym garażu prokuratury w Lublinie przy ul. Okopowej, co wywołało skandal.
POLECAMY: Prokurator Ziarkiewicz ukrywał latami akta sprawa karnych polityków PiS w służbowym garażu
Trzy dni po odwołaniu Ziarkiewicza, swoje rezygnacje złożyli jego dwaj najbliżsi współpracownicy – Robert Malicki, szef Prokuratury Okręgowej w Lublinie, oraz Mariusz Rymarz, jego odpowiednik z Zamościa. Warto w tym miejscu dodać, że Malicki i Rymarz rezygnację podjęli na tyle szybko, że nawet ich rzecznicy prasowi nie byli świadomi tych decyzji.
POLECAMY: Prokuratorzy Ziobry się wykruszają. Z Lublina i Zamościa „uciekają” współpracownicy Ziarkiewicza
Nowy szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie, Cezary Maj, już wczoraj mianował nowych następców dla Malickiego i Rymarza. Grzegorz Trusiewicz został nowym szefem Prokuratury Okręgowej w Lublinie, zaś Mirosław Buczek objął stanowisko w Zamościu.
Kim są nowi szefowie
Trusiewicz posiada doświadczenie jako prokurator od 2003 roku. Przepracował w różnych prokuraturach rejonowych w Lublinie, m.in. Lublin-Północ i Lublin-Południe, pełniąc rolę śledczego liniowego. Kierował także Prokuraturą Rejonową w Rykach oraz pracował w Prokuraturze Okręgowej w Lublinie, gdzie zajmował się istotnymi śledztwami w ramach wydziału śledczego.
Buczek jest śledczym od 1990 roku. W latach 90. zajmował się zwalczaniem przestępczości zorganizowanej w Prokuraturze Wojewódzkiej w Lublinie (odpowiednik dzisiejszej prokuratury okręgowej). Przed rokiem 2016 pełnił funkcję zastępcy szefa Prokuratury Okręgowej w Zamościu, jednak później został zdegradowany do roli zwykłego prokuratora.
W Prokuraturze Regionalnej w Lublinie również doszło do zmian. W czwartek swoje stanowiska opuścili najbliżsi współpracownicy Ziarkiewicza. Wśród nich znaleźli się m.in. naczelnik wydziału ds. przestępczości gospodarczej, Bartosz Wójcik, oraz naczelnik wydziału przestępczości finansowo-skarbowej, Jarosław Król.
Andrzej Markowski, były zastępca szefa Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie przed 2015 r., został mianowany nowym naczelnikiem wydziału ds. przestępczości gospodarczej śledczego, natomiast Ewa Niczyporuk objęła stanowisko naczelnika wydziału przestępczości finansowo-skarbowej.
Tuszowanie sprawy brata Jarosława Szymczyka
Zespół prowadzący śledztwo dotyczące mafii zajmującej się wyłudzaniem podatku VAT jest kierowany przez prokurator Ewę Niczyporuk. Jednym z podejrzanych w tej sprawie jest Łukasz Sz., przedsiębiorca z Gliwic i brat komendanta głównego policji w okresie rządów PiS Jarosława Szymczyka (2016-2023).
W listopadzie 2022 r. Łukasz Sz. został zatrzymany wraz z dwoma wspólnikami. Po tym, jak sąd pierwszej instancji odmówił aresztowania go ze względów proceduralnych, prokurator Niczyporuk złożyła odwołanie do sądu drugiej instancji. Jednak w styczniu 2023 r. Jerzy Ziarkiewicz, ówczesny szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie, interweniował w sprawie. Nakazał prokurator Niczyporuk wycofanie wniosku aresztowego jedynie w przypadku Łukasza Sz. Prokurator nie zgodziła się na to i poprosiła o decyzję na piśmie, którą Ziarkiewicz dostarczył. Dokument ten znajduje się w aktach śledztwa.
W rezultacie dwóch wspólników Łukasza Sz. trafiło do aresztu na długie miesiące, podczas gdy brat komendanta uniknął tego środka zapobiegawczego. Grupa, której przewodził, wyłudziła około 40 mln zł ze skarbu państwa, a dziesięciu przedsiębiorców zostało postawionych w tej sprawie zarzuty. Jednak tylko brat komendanta uniknął aresztu.
Dopiero media zaczęły interesować się sprawą Ziarkiewicz zaczął gorączkowo interweniować w sprawie, wymuszając od Łukasza Sz. wpłacenie wielomilionowego poręczenia majątkowego, choć ten uiścił tylko 400 tys. zł. Jednak nadal nie trafił do aresztu.
Ziarkiewicz ściga mecenasa Giertycha.
W trakcie rozmowy z „Wyborczą” w czwartek, nowy szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie, Cezary Maj, ogłosił rozpoczęcie audytu wszystkich zarejestrowanych spraw w jednostce, które miały miejsce w okresie, gdy Jerzy Ziarkiewicz pełnił funkcję jej szefa. Prócz sprawy związanej z karuzelą VAT i bratem komendanta głównego policji, prokuratorzy przeanalizują również akta śledztwa z udziałem Romana Giertycha. Giertych od lat jest uważany za przeciwnika publicznego Jarosława Kaczyńskiego i lidera partii PiS.
POLECAMY: Giertych: Mój zespół będzie żądał, aby neosędziowie oddali nieprawnie pobrane uposażanie
Sprawa dotyczy działalności spółki deweloperskiej Polnord i rzekomego wyłudzenia kwoty 92 mln zł. Pierwotnie śledztwo prowadziła prokuratura w Warszawie, która je umorzyła, nie dostrzegając popełnienia przestępstwa. Po przejęciu władzy przez PiS w 2015 r. postępowanie zostało wznowione i przeniesione do Wrocławia. W wyniku niepowodzeń tej prokuratury przed sądami, sprawa została przekazana do Lublina.
Śledztwo koncentruje się na tej samej sprawie, w której adwokat, Roman Giertych, został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w październiku 2020 r. Według prokuratury podległej Ziarkiewiczowi, Giertych działał na szkodę spółki giełdowej Polnord, dla której jego kancelaria pracowała na początku XXI wieku.
Prokuratura w Lublinie podjęła próbę aresztowania Giertycha na początku 2022 r., jednak Sąd Rejonowy Lublin-Zachód odrzucił ten wniosek pod koniec marca tego samego roku, uznajać go za całkowicie bezzasadny.
Mimo to, Prokuratura Regionalna w Lublinie zdecydowała się zaskarżyć tę decyzję. W kwietniu 2022 r. Sąd Okręgowy w Lublinie podjął się rozpatrzenia sprawy, utrzymując postanowienie sądu rejonowego w mocy. Sąd uznał, że brak jest jakichkolwiek okoliczności wskazujących na prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa.
Po tym orzeczeniu sprawa Giertych została wyciszona przez organ represyjny PiS, Jednak ożyła we wrześniu 2023 r., gdy Roman Giertych ogłosił swoją kandydaturę w wyborach do Sejmu z ramienia Koalicji Obywatelskiej w tym samym okręgu, w którym liderem PiS był Jarosław Kaczyński. Wtedy prokuratura podległa Ziarkiewiczowi podjęła decyzję o przedstawieniu Giertychowi nowych zarzutów, jednak ostatecznie do tego nie doszło.
Zarzuty wobec byłego szefa CBA Pawła Wojtunika
Kolejna sprawa, która będzie poddana audytowi, dotyczy rzekomych nieprawidłowości, jakich miał dopuścić się Paweł Wojtunik, pełniący funkcję szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego podczas rządów PO-PSL. Konkretnie chodzi o zarzuty związane z wyłudzeniem 12 tys. zł podatku VAT, które Wojtunik usłyszał w 2021 roku.
Zarzuty, jakie postawiono Pawłowi Wojtunikowi, dotyczyły wprowadzenia w błąd funkcjonariuszy służby celno-skarbowej poprzez podszywanie się za osobę, która nie miała stałego zamieszkania na terytorium Unii Europejskiej, co w konsekwencji umożliwiłoby skorzystanie z procedury zwrotu podatku od towarów i usług.
Prokuratura podległa Ziarkiewiczowi poinformowała wówczas, że Paweł Wojtunik uzyskał nieprawdziwe oświadczenie od organów służby celno-skarbowej, wykorzystując dokumentację dotyczącą procedury Tax Free. Następnie zadeklarował wywóz poza granice UE towarów o wartości ponad 64 tys. zł.
Według ustaleń śledczych, miało to doprowadzić do wyłudzenia prawie 12 tys. zł z tytułu bezpodstawnego zwrotu podatku VAT. Paweł Wojtunik, pełniąc rolę doradcy organów UE wysokiego szczebla, przekraczał granicę Polski, posługując się paszportem dyplomatycznym uzyskanym wcześniej w związku z pełnieniem funkcji publicznej – wyjaśnił wówczas rzecznik prokuratury Ziarkiewicza.
POLECAMY: „Kroczący zamach stanu”. Wojtunik: PiS przed wyborami podsłuchiwało opozycję
W odpowiedzi na te zarzuty, Paweł Wojtunik twierdził, że ma prawo do zwrotu VAT, ponieważ stałe miejsce zamieszkania ma w Mołdawii. Jednocześnie uznał postawione przez prokuraturę zarzuty za „niepoważne”.
Wyciszone śledztwo przeciwko byłemu prezesowi PKP
Prokuratura Regionalna w Lublinie prowadzi także śledztwo dotyczące byłego prezesa PKP w latach 2012-2015, Jakuba Karnowskiego. Obecnie pełni on rolę doradcy rządu Ukrainy w kwestiach związanych z restrukturyzacją ukraińskich kolei.
W marcu 2019 roku prokuratura podległa Ziarkiewiczowi postawiła mu zarzuty w związku z jego udziałem w transakcji zakupu czeskiej spółki transportowej AWT. PKP Cargo rzekomo poniosło stratę wynoszącą ponad 200 mln zł w wyniku tej transakcji.
Karnowski twierdzi, że cena transakcji była adekwatna, oparta na wycenie przeprowadzonej przez Dom Maklerski PKO BP, a następnie potwierdzonej przez firmę doradczą EY. – Sens tej transakcji kwestionowany jest teraz przez opinię jednej osoby, której nazwisko nie zostanie wymienione, a o której doświadczeniu niewiele wiadomo. Z jej profilu na portalu LinkedIn wynika jedynie, że pełniła funkcję starszego referenta w KNF, a obecnie pracuje w prywatnym biurze wycenowym w Szczecinie Zarzecki & Partners – wyjaśnił Karnowski w rozmowie z „Wyborczą” w 2019 roku.
Pomimo że od przedstawienia Jakubowi Karnowskiemu zarzutów minie wkrótce pięć lat, sprawa nadal pozostaje w toku w prokuraturze, której szefem jest Ziarkiewicz.
Kolejną sprawą „zamrożona” przez pisowską prokuraturę była sprawa Bartosza Kramka z Fundacji Otwarty Dialog
Kolejna sprawa podlegająca analizie dotyczy Bartosza Kramka.
Kramek jest aktywistą opozycyjnym i jednym z założycieli Fundacji Otwarty Dialog (FOD), której celem jest wspieranie obrońców demokracji w Polsce, Rosji i na Ukrainie. Fundacja, prowadzona przez jego żonę Ludmiłę Kozłowską, odgrywa znaczącą rolę w kształtowaniu opinii publicznej w Europie.
W przeszłości FOD angażowała się m.in. w pomoc Ukrainie, dostarczając sprzęt ochronny i hełmy w obliczu rosyjskiej agresji. Od 2017 roku Kramek i Kozłowska zaangażowali się również w działania na rzecz obrony wolności obywatelskich w Polsce, uczestnicząc w akcjach na rzecz Wolnych Sądów, protestach w obronie konstytucji oraz w Strajku Kobiet.
Bartosz Kramek został zatrzymany 23 czerwca 2021 roku, a zarzuty postawione mu przez śledczych dotyczyły poświadczenia nieprawdy w celu uzyskania korzyści majątkowych w latach 2012-2016. Konkretnie dotyczyły rzekomego wystawiania faktur VAT z tytułu nieokreślonych usług konsultacyjnych.
Jednak po trzech tygodniach działacz Fundacji Otwarty Dialog został zwolniony na mocy decyzji sądu. Do dzisiaj sprawa pozostaje w toku w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie.
Podczas audytu spraw prowadzonych przez Ziarkiewicza, śledczy skoncentrują się również na dokumentach prokuratorskich przechowywanych w służbowym garażu lubelskiej prokuratury przy ul. Okopowej.